New York Times UJAWNIA: Obsesyjna antycovidowa dezynfekcja powierzchni nie ma sensu

Amerykański dziennik "The New York Times" poinformował w artykule "Has the Era of Overzealous Cleaning Finally Come to an End?" (Czy era gorączkowego sprzątania wreszcie dobiegła końca?) autorstwa Emily Anthes, że amerykańskie CDC Centers for Disease Control and Prevention (Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom) potwierdziło, że ryzyko zarażenia się Covid poprzez dotykanie powierzchni jest bardzo niskie. Naukowcy już od dawna twierdzili, że obsesyjna antycovidowa dezynfekcja powierzchni nie ma sensu.
Według naukowców „nie ma dowodów na to, że ktoś kiedykolwiek zaraził się Covid-19 w wyniku dotknięcia skażonej powierzchni". Rok temu skutecznie zastraszono Amerykanów - „kiedy koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać w Stanach Zjednoczonych zeszłej wiosny, wielu ekspertów ostrzegało przed niebezpieczeństwem stwarzanym przez powierzchnię. Naukowcy poinformowali, że wirus może przetrwać kilka dni na plastiku lub stali nierdzewnej, a Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom poinformowało, że jeśli ktoś dotknie jednej z tych skażonych powierzchni — a następnie dotknie oczu, nosa lub ust — może zostać zarażony". W konsekwencji Amerykanie obsesyjnie zaczęli wszystko dezynfekować i poddawać kwarantannie.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom Zakaźnym dziś twierdzi, że „ryzyko zarażenia się wirusem po dotknięciu zanieczyszczonej powierzchni było mniejsze niż 1 na 1000".
Jak przypomina "The New York Times" na początku ''pandemii'' sprzecznie z faktami głoszono, że "wirus rozprzestrzenia się głównie przez duże kropelki z dróg oddechowych. Krople te są zbyt ciężkie, aby pokonywać duże odległości w powietrzu, ale mogą spadać na przedmioty i powierzchnie". To fałszywe założenie stało się pretekstem do obsesyjnej dezynfekcji powierzchni i noszenia maseczek (które mają duże krople zatrzymywać).
W rzeczywistości wirusy rozprzestrzeniają się w powietrzu i obsesyjne dezynfekowanie powierzchni sensu nie ma, bo nie ograniczy transmisji wirusów. Pewnie wiele mediów o tym nie poinformuje swoich odbiorców, w trosce o to, by koncerny produkujące środki do dezynfekcji dalej kupowały w nich czas reklamowy na promocję swoich zbędnych ludziom produktów.
Jak można się dowiedzieć z "The New York Times", mikrobiolog z Rutgers University Emanuel Goldman już latem ubiegłego roku twierdził, że „podstawa naukowa całej tej troski o powierzchnię jest bardzo wąska — nikła lub żadna". Joseph Allen, ekspert ds. bezpieczeństwa budynków w Harvard TH Chan School of Public Health stwierdził, że „obecność na powierzchni nie jest równoznaczna z ryzykiem". By uniemożliwić transmisję wirusa, wystarczy czyszczenie wodą i mydłem – nie ma potrzeby używać niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska środków chemicznych.
Jan Bodakowski
Źródło: New York Times