Teologowie z Niemiec występują przeciwko Watykanowi!

Ponad dwustu profesorów teologii ze świata niemieckojęzycznego podpisało oświadczenie krytykujące odrzucenie przez Watykan błogosławieństw dla par tej samej płci - informuje dorzeczy.pl.
Watykańska Kongregacja Nauki Wiary uznała za niedozwolone udzielane błogosławieństwa związkom osób tej samej płci. Jak wyjaśniono, Kościół udziela błogosławieństwa tym relacjom międzyludzkim, które są zgodne z planem Boga. Z tego powodu, jak głosi nota, nie jest dozwolone udzielanie błogosławieństwa związkom, także stałym związkom partnerskim, które zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem, rozumianym jako nierozerwalny związek mężczyzny z kobietą, otwarty na przekazywanie życia. Krytyczne oświadczenie teologów, jak czytamy w dorzeczy.pl, sporządzono na Uniwersytecie w Münster. Zarzuca się w nim, że w stanowisku kongregacji zabrakło "głębi teologicznej, hermeneutycznego zrozumienia i ścisłości wyjaśniającej". - Jeśli wyniki badań naukowych zostaną zignorowane i nie będą przyjmowane, jak ma to miejsce w dokumencie, Magisterium podważy swój autorytet – portal cytuje profesorów. Teologowie wskazują również, że watykański dokument dyskryminuje osoby homoseksualne i ich plany życiowe oraz przebija z niego paternalistyczny gest wyższości. Wcześniej wielu niemieckich biskupów wyraziło sprzeciw wobec wytycznych Kongregacji Nauki Wiary. Aktywność w tym zakresie podjęły również rady parafialne przy niemieckich kościołach.
W niemieckich parafiach krążą wewnętrzne listy, w których przedstawiciele złożonych z osób świeckich Rad Parafialnych nawołują do sprzeciwu wobec stanowiska Kongregacji Nauki Wiary podkreślającej, że w Kościele nie można udzielać błogosławieństwa związkom osób tej samej płci. Wierni wzywają do sprzeciwu m.in. w Emmerich, a w Dülmen lokalna społeczność obwiesiła kościół, wewnątrz i na zewnątrz, tęczowymi flagami. W poniedziałek watykańska Kongregacja Nauki Wiary orzekła, że w Kościele nie można udzielać błogosławieństwa związkom osób tej samej płci. Podkreślono, że takie związki "zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem" mężczyzny i kobiety. "Nie istnieje żadna podstawa do porównywania czy zakładania analogii, nawet dalekiej, między związkami homoseksualnymi a planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny" - oświadczyła Kongregacja. "Wcześniej ok. 60 niemieckich księży podpisało list, w którym oświadczają, że przeciwstawią się nauczaniu Kongregacji Nauki Wiary i będą błogosławić pary jednopłciowe" - przypomina wpolityce.pl, zauważając, że bunt przeciwko zachowywaniu przykazań i stosowaniu się do Magisterium Kościoła katolickiego objął i duchownych i wiernych w Niemczech. - Jestem w Emmerich nad Renem w Niemczech. Po decyzji Watykanu ws. zakazu błogosławień par homoseksualnych rośnie protest. Dwóch duchownych zainicjowało listy, w których oznajmiają, że będą błogosławić - czytamy relację ks. prof. Pawła Bortkiewicza, który dopatruje się w tym zjawisku postępującej schizmy. Podobny bunt prowadzi ok. 350 kapłanów w Austrii, gdzie opublikowano "Wezwanie do nieposłuszeństwa 2.0".
Laicyzacja na zachodzie Europy trwa w najlepsze. Wśród młodych Francuzów poniżej 25 roku życia tylko jedna czwarta została ochrzczona. Proces odejścia od wiary we Francji ukazuje nowe badanie przeprowadzone na zlecenie dziennika Le Monde. Badania pokazują, że zaledwie 2 proc. Francuzów chodzi co niedzielę do kościoła i tylko 56 proc. zna na pamięć modlitwę Ojcze Nasz. Socjolog Yann Raison du Cleuziou, który analizuje proces sekularyzacji we Francji, skomentował wyniki badań w Radiu Watykańskim. - Jest to związane z przemianami w samym Kościele. Począwszy od lat 70., część katolików ma problemy z przekazem wiary swym dzieciom. Niektóre rodziny katolickie postanowiły, że młode pokolenia same powinny sobie wybrać swą duchową drogę. W konsekwencji przestano im przekazywać wiarę ojców - powiedział du Cleuziou. - Brak zainteresowania wiarą wśród młodych stawia też pytanie o jakość katechezy i duszpasterstwa. Tylko 20 proc. młodych poniżej 25 roku życia uznaje się za katolików, a przy tym wielu z nich korzysta z katolickiej oświaty. To pokazuje, że duszpasterstwo w szkołach nie utwierdza ich w wierze. Być może dlatego, że ma ono wydźwięk zbyt humanistyczny, koncentruje się na wartościach dzielenia się, gościnności, wielkoduszności…, a zatem na ideach, które nie są typowo religijne. W konsekwencji młodzi odnoszą wrażenie, że chrześcijaństwo nie jest im potrzebne, bo mogą żyć tymi wartościami bez wiary. Oni po prostu nie widzą, co nowego mogłaby wnieść do ich życia wiara.
WO
Źródło: dorzeczy.pl, PAP