Policja pod wrażeniem samodyscypliny! W Warszawie przestrzegano sylwestrowych restrykcji

Chodzi o respektowanie przepisów wprowadzonych przez rząd. W noc sylwestrową stołeczna policja wylegitymowała 340 osób, z czego większość to kierujący, których przemieszczanie się było uzasadnione - poinformował rzecznik stołecznej komendy Sylwester Marczak. Przekazał również, że na zapowiadanym na Facebooku zgromadzeniu przy ulicy Mickiewicza, pojawiło się "kilkadziesiąt osób".
Jak podaje tvnwarszawa.pl warszawska policja jest pod wrażeniem samodyscypliny warszawiaków. - Jestem pod ogromnym wrażeniem samodyscypliny. Słowa, którymi możemy podsumować ostatnią noc, to świadomość i odpowiedzialność warszawiaków. Biorąc to pod uwagę, jestem przekonany, że dużo szybciej nam wszystkim uda się pokonać COVID-19, a w sylwestra za rok place będą pełne bawiących się osób - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Według danych przekazanych przez policję w czasie nocy sylwestrowej wylegitymowano 340 osób, z czego większość to kierujący. Policja wystawiła też 26 mandatów. - Skierowanych zostanie 57 wniosków o ukaranie do sądu plus trzy wnioski do sądu do spraw nieletnich. Do sanepidu skierowane zostaną 63 notatki. Stwierdzono dziewięć przestępstw. Zatrzymano pięć osób, w tym trzech poszukiwanych i dwie osoby w związku z posługiwaniem się fałszywym dokumentem - podała policja.
Rzecznik KSP podkreślił, że noc sylwestrowa wymagała od funkcjonariuszy zaangażowania, ale większość przypadków związanych z przemieszczaniem się było uzasadnionych. - Co więcej, również pozytywnie należy ocenić zachowanie osób, wobec których podejmowano interwencje. Bardzo często zapominamy, że sposób rozmowy z policjantem również decyduje o sposobie zakończenia interwencji - dodał. Rzecznik odniósł się również do akcji zorganizowanej na warszawskim Żoliborzu, zapowiadanej jako "SYLWESTER U KACZORA". - Jeżeli chodzi o zapowiedzi facebookowe, zderzyły się one z rzeczywistością już po raz kolejny. Dlatego są one przez nas traktowane z przymrużeniem oka. Dla przykładu na ulicy Mickiewicza o godzinie 19 miało być około 14 tysięcy osób. Było 13, z czego 12 służbowo, bowiem byli to dziennikarze. Później oczywiście liczba ta wzrosła, jednak było to raptem kilkadziesiąt osób. Najwięcej osób zgromadziło się przy rondzie de Gaulle'a. Mogły one w każdej chwili opuścić miejsce, jednak po raz kolejny spotkaliśmy się między innymi z odmową podania danych osobowych - powiedział. Przy rondzie de Gaulle'a manifestowali Obywatele RP. Wydarzenie było zapowiadane w mediach społecznościowych jako "Godzina policyjna z Obywatelami RP (pod palmą)". Zgodnie z rządowym rozporządzeniem od 19.00 31 grudnia do 6.00 1 stycznia obowiązywał zakaz przemieszczania się. Z domu można było wyjść tylko w celu "zaspokojenia niezbędnych potrzeb życiowych".
O wprowadzeniu ograniczeń w noc sylwestrową zdecydował rząd. Jak można przeczytać na stronie: „Noc sylwestrowa to szczególny dzień w roku. Każdy z nas chce go spędzić w gronie przyjaciół i rodziny. W obecnej sytuacji jednak wszelkiego typu imprezy i zgromadzenia stwarzają niezwykle groźne warunki do dalszej transmisji koronawirusa. A co za tym idzie, są bardzo niebezpieczne dla nas i naszych bliskich. Dlatego zostań w domu i nie organizuj imprez i spotkań towarzyskich poza gronem domowników. Podobnie jak inne liczne kraje europejskie, również Polska wprowadza ograniczenia w tym dniu. Z 31 grudnia 2020 r. na 1 stycznia 2021 r. w godzinach od 19:00 do 6:00 w całym kraju obowiązuje zakaz przemieszczania się. Wyjątkiem będą m.in. niezbędne czynności służbowe oraz inne wskazane w rozporządzeniu”
Poza wystąpieniem rzecznika warszawskiej policji nie ma jeszcze komunikatów dotyczących sytuacji w całej Polsce. Mimo ograniczeń wiele osób zdecydowało się wyjechać na czas świąt czy sylwestra poza swoje miejsce zamieszkania. Przepisy rządzących omijali w sposób znany z czasów PRL. Zakaz noclegów omijany jest poprzez mieszkanie w kamperze, a zamknięcie stoków narciarskich dla narciarzy… zjeżdżaniem po nich na sankach.
WO
Źródło: Tvn warszawa