Nowy wspaniały świat. Do walki z wymieraniem populacji chcą użyć SZTUCZNEJ INTELIGENCJI

Rząd Japonii włączy sztuczną inteligencję do walki z wymieraniem populacji. Algorytmy będą poszukiwać sparowanych małżeństwem kobiet i mężczyzn przy pomocy zaawansowanych analiz danych z urzędów stanu cywilnego i wypełnionych przez nowożeńców formularzy. W 2021 roku rząd chce przeznaczyć dwa miliardy jenów dla samorządów, które już pilotażowo na własną rękę próbują realizować program z wykorzystaniem algorytmów. Informują o tym światowe media. Zdaniem socjologów potrzebne są jednak inne środki, aby zwiększyć przyrost naturalny.
W zeszłym roku w Japonii urodziło się mniej niż 865 tys. dzieci, najmniej w historii. W 2017 roku w kraju mieszkało 128 milionów ludzi. Jednak według obliczeń naukowych pod koniec wieku populacja Japończyków skurczy się do poziomu około 53 milionów. Jednocześnie Japonia robi wszystko, aby nie być zmuszoną do sprowadzania setek tysięcy imigrantów, jako taniej siły roboczej. Japończycy są bowiem niechętni imigrantom zwłaszcza islamskim. Japonia woli postawić na rozwój robotyki zastępując pracę obcokrajowców robotami. W kraju Kwitnącej Wiśni coraz śmielej poczynają sobie jednak środowiska liberalne, które nawołują do otwarcia granic dla pracowników zarobkowych.
Władze lokalne używają teraz prostych aplikacji, które uwzględniają tylko takie kategorie jak wiek i dochód. Dzięki wsparciu rządu, po dostosowaniu, powinni być w stanie dopasować ludzi do ich hobby lub systemu wartości, które wyznają. Wszystko po to, by pomóc młodym Japończykom znaleźć miłość, założyć rodzinę i mieć dzieci. Jednak według antropologa Sachiko Horiguchio z Temple International University istnieją lepsze sposoby na zachęcenie młodych ludzi do założenia rodziny. Według niego tanie pożyczki na zakup mieszkania zdziałałby więcej niż sztuczna inteligencja. Naukowiec uważa, że niski poziom wynagrodzeń wśród młodych ludzi zniechęca ich do budowania trwałych i poważnych relacji, które w dłuższej perspektywie stałyby się prologiem do zawarcia małżeństwa, które chciałoby mieć potomstwo.
Według socjologów kobiety w tradycyjnym japońskim społeczeństwie prawie nie mają wsparcia ze strony rodziny i mężczyzn. Muszą zarówno pracować na etacie, opiekować się dziećmi i domem. Zmiany mentalne w Japonii są powolne, a pojęcie równości w związku nie istnieje. Dlatego zdaniem socjologów rząd powinien wzmóc wysiłki w tym właśnie kierunku.
Tymczasem w świecie Zachodu rzekoma równość kobiety i mężczyzny jest już w pełni realizowana, a sytuacja demograficzna nie jest wcale lepsza od tej na wyspach japońskich. Czy więc rzeczywiście zmiany mentalne w kierunku polityki równościowej zmienią sytuację demograficzną Japonii? Należy, w to co najmniej powątpiewać. Co ciekawe, liberalni socjologowie nie postulują prostszego rozwiązania, którym byłoby zamiast wysłania kobiet do pracy umożliwienie im zajmowania się dziećmi i domem co było dużą lepszą formą zachęty do posiadania rodziny i potomstwa niż realizacja utopijnych planów równościowych rodem z Unii Europejskiej.
Arkadiusz Miksa
Źródło: prawy.pl