TURBOSKANDAL! Prof. Horban: "Dopiero za czas jakiś dowiemy się, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań po szczepieniach, możliwe jest zapalenie mózgu"

0
0
/ fot. Twitter/Gość Radia ZET

- Tak Bogiem a prawdą, my dopiero będziemy wiedzieli za czas jakiś, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań - powiedział prof. Andrzej Horban w Radiu Zet, mówiąc o objawach niepożądanych szczepień. Przyznał więc to, co wielu krytyków restrykcji i forsowania szczepionek powtarza od dawna - nie znamy długofalowych skutków użycia szczepionki.

- Na 100 proc. to nigdy człowiek nie jest przygotowany, ale szczęśliwie zaczynamy szczepienie etapami, ponieważ nie będziemy mieli szczepionki natychmiast dla wszystkich. Patrzę na listę dostaw, czas dostaw - trzeba będzie, z punktu widzenia przeciętnego człowieka, poczekać - powiedział prof. Horban w Radiu Zet na pytanie, czy "Polska jest przygotowana na 100 proc. do akcji szczepień przeciw koronawirusowi".

Zapytany o to, czy "przeciętny człowiek" będzie w naszym kraju miał dostęp do szczepionki do połowy przyszłego roku, doradca premiera odpowiedział, że "tego jeszcze nie wiemy".

- W tej chwili jest na rynku jedna szczepionka - powiedział prof. Horban i dodał, że w ciągu najbliższych tygodni pojawią się następne, więc "będziemy mogli szczepić większą ilość osób".

- Zaczynamy od osób najstarszych, bo najbardziej narażonych na śmierć - podkreślił.

Zaznaczył, że "bezwzględnie zaleca szczepienia". Jednak krótko potem przyznał głośno to, co dotychczas w głównych mediach wyśmiewane było jako "antyszczepionkowość". Zapytany bowiem o możliwość wystąpienia niepożądanych efektów po szczepieniu, prof. Andrzej Horban odparł słusznie, że gdy stosuje się jakiś lek, trzeba zawsze sprawdzić "charakterystykę produktu leczniczego" i możliwe efekty uboczne.

- Należy być zawsze ostrożnym i wiedzieć, że cokolwiek podamy, może mieć objawy uboczne - przyznał i dodał, że trzeba porównać korzyści z zastosowania danego preparatu z możliwymi działaniami niepożądanymi.

- Niestosowanie szczepionki, zwłaszcza w tych grupach, o których rozmawialiśmy [osoby starsze - red. Prawy], prowadzi do ciężkiej choroby, uszkodzenia narządu oddechowego, a u niektórych do śmierci - mówił i zaznaczył, że w tym kontekście trzeba rozpatrywać wybór między zaszczepieniem się a niezaszczepieniem.

Przyznał następnie, że po podaniu szczepionki mogą występować: ból w miejscu szczepienia, zaczerwienienie, stan podgorączkowy, uczucie rozbicia.

- To nie jest objaw uboczny, to typowe objawy wynikające z tego, że układ immunologiczny reaguje na podaną mu substancję w sposób taki, jaki byśmy sobie życzyli - podkreślił i dodał zaraz, że na podstawie obecnych badań nad szczepionkami na koronawirusa "już można powiedzieć, że te objawy ciężkie niepożądane, prowadzące też do jakichś ciężkich chorób, jeżeli w ogóle są, są bardzo rzadkie".

- Tak Bogiem a prawdą, my dopiero będziemy wiedzieli za czas jakiś, jaki będzie odsetek tych ciężkich powikłań, bo nawet jeżeli ktoś - załóżmy - w trakcie podawania szczepionek dostanie zapalenia mózgu, to może to być spowodowane szczepionką, ale również może być spowodowane jakąś inną przyczyną - przyznał prof. Andrzej Horban w Radiu Zet.

Zapytany o zapalenie mózgu przyznał, że może do niego dojść, jednak "jeżeli na 40 tys. osób zaszczepionych w tej chwili nie było żadnej takiej osoby, to można się spodziewać statystycznie, te przypadki będą rzadkie".

- Z tego zapalenia mózgu wychodzi się całkiem pięknie i bez powikłań - w przeciwieństwie do COVID-u - przekonywał.

Źródło: Radio Zet / rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną