W księgarniach świetna świąteczna antologia fantastyki

Nakładem wydawnictwa Zysk ukazała się świetna świąteczna antologia „Fantastyczne opowieści wigilijne". Opowiadania do zbioru polskich i zagranicznych autorów wybrał Piotr Gociek. Lektura tej antologii była dla mnie sentymentalnym powrotem do przeszłości — jako, że za młodu namiętnie czytałem fantastykę. Nie da się ukryć, że opowiadania i powieści science fiction, fantastyki społecznej, czy historie alternatywne, szczególnie uwrażliwiły mnie na to, jak przerażające mogą być skutki współczesnych wyborów dokonywanych przez możnych tego świata. Dziś żyję w rzeczywistości, w której rządzące korporacje i służące tym korporacjom media, oraz posłuszni mediom politycy, urzeczywistniają groźne wizje twórców fantastyki.
Lewica narzeka, że zdominowana przez prawicowców polska fantastyka ukształtowała tożsamość całego pokolenia. Lewicowa obserwacja tego fenomenu jest słuszna. Dzięki szkole fantastyki polscy prawicowcy potrafią się odnaleźć wobec wyzwań rzeczywistości i trafnie dostrzegać wszelkie zagrożenia – nie przypadkowo jednym z największych krytyków rzekomej pandemii jest polityk, który zasłynął specyficzną egzegezą Gwiezdnych Wojen świadczącą o jego doskonałej znajomości tematu.
Niektóre z opowiadań „Fantastycznych opowieści wigilijnych" bardziej mi się spodobały a niektóre mniej. Choć w opowiadaniu Connie Willis zabrakło mi zakończenia, to niezwykle inspirujący jest pomysł, że obcy opętując ziemian, nie czynią z nich ''zombi'' znanych z „Inwazji porywaczy ciał", ale istoty nienaturalnie miłe, życzliwe i rozsądne. Podobnie w opowiadaniu Mirosławy Sędzikowskiej fajnym pomysłem jest to, że chatka na kurzej łapce, gdy słyszy pianie koguta, rusza na poszukiwania kur tęskniąc za życiem w kurniku.
Joe Haldeman w swoim opowiadaniu kreuje wizje ze zislamizowanej Ameryki, z którą kontakty utrzymują kosmici – autor ciekawie opisuje świadomość islamisty stykającego się z artefaktami z naszych czasów. Opowiadanie Rudego Ruckera przedstawia świat, w którym roboty posiadające samoświadomość zbuntowały się i utworzyły swoją podziemną kolonię na księżycu. Opowiadanie Davida Gerrolda porusza kwestie wszczepiania w ziemskie dzieci świadomości obcych.
Niezwykle wzruszające jest opowiadanie Marka Oramusa, które kreśli opowieść o żulach z warszawskiej Pragi ratujących w noc wigilijną dziecko ze śmietnika. Mormon i przeciwnik tzw. homomałżeństw Orson Scott Card (autor doskonałej „Gry Endera" - powieści mającej antyaborcyjne przesłanie) stworzył zaś apokryficzne opowiadanie w duchu gnostyckim.
Opowiadanie Krzysztofa Kochańskiego ukazuje świat, w którym święta są czasem terroru i mordów dokonywanych przez psychopatycznego Santa Clausa. Dość schizofreniczne i nieczytelne jest opowiadanie Roberta Reeda, zaś opowiadanie Piotra Goćka jest heretycko apokryficzne. Temat zawieszenia między światami podczas podróży w czasie w swoim opowiadaniu poruszyła Kristine Kathryn Rusch.
Opowiadanie Łukasza Orbitowskiego jest ponurą historią o egzystencji w PRL i III RP w klimacie fantastyki. Przejawem amerykańskiego mesjanizmu jest opowiadanie Janet Kagan o misji Ziemian na obcej planecie, którzy prowokują obcych do wprowadzenia demokracji.
Opowiadania zamieszczone w zbiorze „Fantastycznych opowieści wigilijnych" czyta się szybko i z przyjemnością. Można mieć nadzieję, że wydawnictwo Zysk wyda kiedyś antologię polskiej prawicowej politycznej fantastyki.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl