Jaka będzie prezydentura Joego Bidena? (FELIETON)

0
0
Joe Biden
Joe Biden /

Po długich tarapatach i nie do końca jasnych głosowaniach, głosami elektorów Joe Biden został czterdziestym szóstym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Podczas kampanii wyborczej Polacy kibicowali Donaldowi Trumpowi, za którego prezydentury stosunki polsko-amerykańskie układały się bardzo dobrze i prezydent żywił do nas dużą dozę sympatii. Z sondażu CBOS wynika, że aż 41 proc. Polaków uważa, że lepszym prezydentem USA byłby Donald Trump. Na Joe Bidena wskazało jedynie 15 proc. Aż 73 proc. ankietowanych uważa, że wybór prezydenta Sanów Zjednoczonych jest dla nas bardzo ważny.

W polityce strategicznej sympatie, choć istotne, nie dominują. Liczy się rachunek sił i środków. Toteż trzeba ostudzić nadzieje naszej opozycji, że Biden zdyscyplinuje nasz rząd. Wprawdzie wypowiadał się za liberalnym podejściem do kwestii tzw. praworządności.  Mówił, że „prawa mniejszości LGBT to też prawa człowieka” i zestawił Polskę, Węgry z Białorusią w kwestiach problemów z praworządnością. Inne słowa wypowiada się, nie będąc jeszcze przywódcą państwa, a inne podczas swojej prezydentury. Wydaje się jednak możliwe, że z Waszyngtonu będzie teraz narastała większa presja, aby nasza polityka wewnętrzna odpowiadała liberalnym wzorcom, nie oznacza to jednak, że z tego powodu nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi ulegną jakiemuś resetowi.

O Joe Bidenie wiemy, że jest drugim w historii prezydentem katolikiem Stanów Zjednoczonych. Czterokrotnie na prywatnej audiencji przyjmował go papież Jan Paweł II. Jest bardzo doświadczonym politykiem. W 1974 r wygrał wybory do Senatu ze stanu Delaware i od tego czasu robi karierę polityczną. Był wiceprezydentem przy Baraku Obamie, odpowiedzialnym za politykę zagraniczną. Wielokrotnie odwiedzał nasz kraj. Tyle z historii. Obecnie Partia Demokratów skręca gwałtownie w stronę lewicy. Sam Biden wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jego prezydentura jest przejściowa, a cel jego kadencji to przygotowanie gruntu pod wygraną pierwszej kobiety, czyli Kamili Harris. Jest jego zastępcą. To prokurator generalna Kalifornii, jako gorąca zwolenniczka aborcji, uwikłana w aferę aborcyjną, związaną z klinikami śmierci.

Joe Biden wiele decyzji będzie podejmował na podstawie rekomendacji całego sztabu doradców z Partii Demokratycznej. I to go będzie różniło od Donalda Trumpa, który kluczowe decyzje podejmował samodzielnie.

Polityka USA wobec Rosji nie powinna się zmienić, bo Biden nie ufa Władimirowi Putinowi. Pamięta dobrze, jak ten okłamał Baraka Obamę, a politykowi wiarołomnemu nie można zaufać i budować z nim wiarygodnych relacji. Natomiast na pewno zmieni się stosunek USA do Berlina. Niemieckie elity już przygotowują się na reset ze Stanami Zjednoczonymi. To chadecy optują za lepszą współpracą z USA w ramach NATO. Ale socjaldemokraci i Francja optują za tym, aby Europa miała geostrategiczną samodzielność, opartą na budowaniu własnych sił zbrojnych i nie oglądaniu się na Stany Zjednoczone, za to do dążeniu do bliższych stosunków z Rosją.

Prawdopodobnie Joe Biden będzie również przeciwny dokończeniu niemiecko-rosyjskiego gazociągu, bo zagraża on również interesom amerykańskim. Na pewno zmieni się sposób prowadzenia polityki zagranicznej – z tej stanowczej do poprawności politycznej znanej z czasów Obamy. Większy nacisk kładziony będzie na kwestie ekologiczne i klimatyczne. Stany Zjednoczone znów staną się formalnym członkiem Światowej Organizacji Zdrowia i powrócą do  porozumień klimatycznych. Biden zapewniał, że podpisze ponownie porozumienie paryskie. Nie do końca wiadomo, jak będzie ze szczelinowaniem gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych, bo Biden kluczy z jasną wypowiedzią. Raz chce zakazu szczelinowania, potem się z tego wycofuje. Gdyby zakaz był wprowadzony, to Polska i kraje regionu mogłyby zostać pozbawione ważnych źródeł importu tego surowca. Poprawią się zapewne kontakty z Iranem i zakończy się wojna handlowa z Chinami.

Niepokojący jest ten skręt Partii Demokratycznej w lewo. Dotyczy to liberalizacji prawa antynarkotykowego. Prym w tym wiedzie Oregon, który w listopadzie stał się pierwszym stanem w USA, który zdekryminalizował posiadanie wszystkich narkotyków. Już w 1994 r. stan ten jako pierwszy wprowadził legalizację eutanazji. Dzisiaj jest ona legalna w siedmiu amerykańskich stanach i w stolicy USA. Za wprowadzenie dostępności narkotyków opowiadała się  Alexandria Ocasio-Cortez „socjalistyczna demokratka”, gwiazda skrajnego skrzydła demokratów. Zapędy lewicowe partii studzi na szczęście opinia Amerykanów. Z sondaży wynika, że aż połowa Amerykanów jest niechętna lewicowym sentymentom Partii Demokratów. Nie udało się im odbić Senatu. W Izbie Reprezentantów zmniejszyli oni, a nie zwiększyli swoje udziały, a prezydenturę zdobyli z najwyższym trudem.

Co zrobi Joe Biden, który przedstawia się jako rozsądny polityk z centrum? Radykalne skrzydło jego partii ma wobec jego prezydentury duże nadzieje. Pramila Jayapal, demokratyczna kongresmenka ze stanu Waszyngton, wiceszefowa Kongresowego Klubu Progresywnego, grupującego najbardziej lewicowych polityków, ogłosiła w sierpniu, że „gdy tylko zasiądzie w Białym Domu, będziemy w stanie kierować Joe Bidena w stronę postulatów, których dziś jeszcze nie wspiera”.

W jakim kierunku podąży Partia Demokratyczna ze swoim prezydentem, czas pokaże.

Iwona Galińska

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną