Strajk kobiet. Bakunin idolem feministek? Mowa nienawiści wobec nieślubnych dzieci (WIDEO)

Przed pałacem prezydenckim w czasie gdy przechodziła demonstracja Strajku Kobiet, miałem okazję porozmawiać z dwoma feministkami. Jedna z nich cytowała Bakunina, który miał jej zdaniem dostarczać broń polskim powstańcom styczniowym i listopadowym (dziwnym trafem nie dostarczał jej powstańcom warszawskim). Druga z feministek trzymała napis, który moim zdaniem szerzył patriarchalną pogardę dla dzieci nieślubnych. Trzecia niczym modelka na gali boksu prezentowała stojącym i nic nikomu nie robiącym policjantom napis głoszący, że policja bije.
Rosyjski anarchista Michaił Bakunin cytowany przez uczestniczkę Strajku Kobiet urodził się w 1814, a zmarł w 1876. Z powstaniem listopadowym nie miał nic wspólnego, z powstaniem styczniowym tyle, że w Sztokholmie planował z innymi rewolucjonistami wykorzystać powstanie styczniowe do rewolucji w Rosji. Działał w organizacjach rewolucyjnych w całej Europie.
Pisma Bakunina nie reprezentują spójnego światopoglądu.
- Konsekwencję widać jedynie w odrzucaniu relacji między rządzącymi a rządzonymi pod każdą postacią – poczynając od Boga, poprzez państwo aż do relacji interpersonalnych. [...] Wizje społeczeństwa bez władzy były dość mgliste i sprzeczne – Bakunin widział je jako federację luźnych społeczności. [...] Do historii przeszły raczej poszczególne hasła z jego pism niż same pisma – m.in. społeczeństwo bez walki to martwe społeczeństwo; burząc będziemy budować; nikt nie będzie wolny, dopóki wszyscy nie będą wolni; wolność bez socjalizmu to brutalność, socjalizm bez wolności to tyrania". Bakunin oskarżał Marksa o zdradę ideałów komunistycznych - czytamy na Wikipedii.
Druga z feministek prezentowała policjantom karton z napisem ACAB. Jak powszechnie wiadomo, skrót ten oznacza „All Cops Are Bastards", czyli „wszystkie gliny to bastardy (m.in. bękarty, czyli nieślubne dzieci)". Zdziwiło mnie niepomiernie, że lewica szerzy taką patriarchalną mowę nienawiści pod adresem nieślubnych dzieci. Feministka pewnie by nie mieć problemów z powodu obrażania policjantów, twierdziła, że hasło to głosiło „all cats are beautiful" (czyli „wszystkie koty są piękne"). Nie zdążyłem, jej zapytać czemu głosi hasło, które można uznać za neonazistowskie – jak wiadomo z uhonorowanej Nagrodą Pulitzera powieści graficznej (popularnie zwanej komiksem) „Maus. Opowieść ocalałego" Arta Spiegelmana, w której ukazana jest żydowska wizja holocaustu, Żydzi przedstawieni są jako myszy, a naziści jako koty. Można się więc obawiać, szczególnie gdy na poważnie wzięło się wszelkie artykuły z „Wyborczej" o tym, że wszędzie czają się w Polsce neonaziści, że hasło „all cats are beautiful" wykorzystywane w polityce dotyczy tych brunatnych kotów eksterminujących żydowskie myszy.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl