Państwo Islamskie ODRADZA SIĘ w Afryce! Wojsko sobie nie radzi, dramatyczny apel kapłanów (WIDEO)

Choć zdawać by się mogło, że Państwo Islamskie to przeszłość, to niestety twór ten odradza się w Mozambiku. Już od jakiegoś czasu wojsko tego kraju nie radzi sobie z bandytami, a ostatnio sytuacja stała się dramatyczna. I zupełnym przypadkiem, islamiści wybrali sobie na ogłoszenie własnego państwa terytorium bogate w złoża naturalne...
Walka o bogatą w surowce północ
Północ Mozambiku ogarnęła pożoga. Napadane są kościoły, porywani dla okupu ludzie oraz zastraszane całe rodziny. Jak podaje Radio Watykańskie, „fundamentaliści dążą do przejęcia władzy w regionie i utworzenia niezależnego państwa”.
Zupełnie „przypadkiem” bojówkarze chcą utworzyć własne państwo na terenie prowincji Cabo Delgado. Jak mówi włoski misjonarz, ks. Roberto Maver, jest to „jedna z najbogatszych prowincji w tym kraju”.
- Są tam ogromne pokłady rubinów i gazu ziemnego. To bardzo łakomy kąsek – zwraca uwagę kapłan.
- Niestety bogacą się na tym głównie międzynarodowe koncerny, a miejscowa ludność nadal cierpi biedę. Od trzech lat cierpienie pogłębiają ataki dżihadystów. Ostatnio tysiące ludzi w popłochu opuściło swe domy - podkreśla.
Armia nie radzi sobie, islamiści są świetnie wyposażeni
Co bardzo ważne, misjonarz z Włoch zaznacza, że „państwo nie potrafi stawić czoła tej sytuacji”, gdyż „ekstremiści są doskonale przygotowani, dysponują nowoczesną bronią”.
Nie można wykluczyć, że jest to celowe i zaplanowane sponsorowanie bojówki przez nieokreślony obecnie ośrodek z zagranicy. Nie wiadomo jednak, czy miałoby być to mocarstwo zachodnie, jak np. USA czy raczej Rosja. Tego dowiemy się zapewne w przyszłości.
- Obecnie pomagamy ponad 300 tys. uchodźców żyjących w katastrofalnych warunkach. Potrzeba pilnie międzynarodowego wsparcia. Caritas i Kościół lokalny nie są w stanie zapewnić im godnych warunków życia. Księża i siostry zakonne nie upuścili ludzi, są przy nich także w tym momencie cierpienia – konkluduje kapłan.
W Mozambiku sytuacja trudna była już w czerwcu, a walki zaczęły się jeszcze wcześniej. Katarska telewizja Al Jazeera już latem zwróciła uwagę na ciężki los ludności cywilnej w Mozambiku oraz na trudności, z jakimi spotyka się armia tego kraju w walce z islamistami. Pokazano m.in. wideo opublikowane przez islamskich bandytów chwalących się zdobyciem wojskowego pojazdu.
Oprócz tego wspomniano, że od marca islamiści zaczęli nie tylko plądrować, ale okupować wioski i mniejsze miasta na północy Mozambiku. Wtedy to bojówkarze oficjalnie zachęcili, by walczyć pod flagą Państwa Islamskiego przeciwko rządowi oraz o utworzenie niezależnego państwa.
Państwo Islamskie na Bliskim Wschodzie
Samozwańczy kalifat Państwa Islamskiego na Bliskim Wschodzie powstał w 2006 roku. Pierwotnie zajmował terytorium w Iraku. Później zawarł sojusz z bojówką al-Kaidy, an-Nusrą, która była częścią wrogiej prorządowej armii Syrii koalicji.
Ostatnia enklawa Państwa Islamskiego upadła w lutym ubiegłego roku. Działania, które można określić jako regularna wojna, zakończyły się po 13 latach.
Oddzielnie prowadzone były działania zbrojne przez tzw. koalicję zachodnią pod wodzą USA i ich sojuszników – wymierzoną przeciwko siłom w Iraku – a koalicji dla Syrii, wspieranej przez Rosję. Pojawiały się mocne przesłanki, że do bojowników w Syrii trafiała pomoc od państw zachodnich. Wielokrotnie też w medialnym przekazie nie rozróżniano w Syrii tzw. opozycji – bojówek zbrojnych chcących obalić prezydenta Baszara al-Assada – od islamskich fundamentalistów z al-Nusry.
Terror i zbrodnie Państwa Islamskiego
W Iraku do dnia dzisiejszego społeczeństwo pozostawione jest w stanie wzajemnej nieufności. Niemała część społeczeństwa, która była chrześcijańska, została wymordowana przez stosujący terror rząd Państwa Islamskiego. Ci, którzy przeżyli, w dużej części opuścili Irak.
Jeszcze przed obaleniem władzy samozwańczego kalifa, odnajdowano zbiorowe mogiły. Identyfikowane ciała należały nie do oficerów czy partyzantów, ale do zwykłych cywilów. Mordowano nie tylko chrześcijan, lecz także szyickich muzułmanów, jak również jazydów.
Podczas rządów Państwa Islamskiego niszczono również relikty, zabytki oraz książki. W imię walki z fałszywą religią, niszczono wykopaliska i starożytne posągi, urządzano publiczne palenie książek, które – zdaniem islamistów – godziły w ich religię. Powszechne stawało się także niewolnictwo, szczególnie seksualne.
Dominik Cwikła
Źródło: vaticannews.va/youtube.com/prawy.pl