Kierowcy mają DOŚĆ bezpodstawnych blokad! Wysiadł i wygarnął bojówkarzom, co o nich sądzi, inny potrącił dwie osoby (WIDEO)

Choć lewackie media twierdzą, że klaksony samochodów mają być aktem poparcia proaborcyjnych agresywnych bojówkarzy, są one w rzeczywistości wyrazem złości na "protestujących" za bzdurne blokowanie przejazdów. W sieci pojawiło się kilka nagrań pokazujących, jak prowadzącym auta puszczają nerwy.
Na skrzyżowaniu ulic Puławskiej oraz Goworka osobowe BMW wjechało niską prędkością w bandę blokującą drogę. Potrącił przy tym dwie osoby, po czym odjechał z miejsca wypadku.
Auto wyjechało w protestujących w Warszawie
— KSIĄŻĘ PÓŁKRWI #NośMaseczkę (@batofthedungeon) October 26, 2020
pic.twitter.com/8jSw5KR79X
Podkom. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji powiedział PAP, że jedna z kobiet trafiła do szpitala z lekkimi obrażeniami, druga zaś oddaliła się z miejsca zdarzenia.
Z kolei na Bielanach bojówka zaatakowała kierowcę, który próbował przejechać przez blokadę. Niektórzy bojówkarze zaczęli uderzać w jego auto. Gdy mężczyzna wysiadł z auta, nagle zapanowała cisza. Gdy banda zobaczyła, że ten nie zamierza jednak użyć siły, zaczęli krzyczeć ponownie. Chwilę potem udało mu się odjechać.
Protest Kobiet na Bielanach. Chwilowe blokowanie drogi i agresywny kierowca, który prawie wjeżdża w tłum ‼️‼️‼️#aborcja #AborcjaBezGranic #AborcjaToMorderstwo #PrawaKobiet #StrajkKobiet #Bielany #Warszawa pic.twitter.com/0HuUl39Srn
— Damian Kujawa (@DamianPKujawa) October 26, 2020
Jeszcze wczoraj lewicowe media przekonywały, że klaksony przy blokadach to "wyraz poparcia" dla "protestujących kobiet". W rzeczywistości, jak łatwo było się domyśleć, jest to po prostu wyraz wkurzenia na bandy, które - w przeciwieństwie do wszelkich innych grup społecznych - mimo przepisów epidemicznych robią bezkarnie co chcą i utrudniają ludziom życie.
Źródło: twitter.com / nczas.com / prawy.pl