Pozwolenie na masowe samobójstwa byłoby zbrodnią

Pod koniec marca 2020 r. propaganda nastawiona na wzbudzanie i pogłębianie paniki nabrała szczególnego rozpędu. W czołówce były tu media publiczne, a wspierał ją ewidentnie Łukasz Szumowski. Epatowano Polaków obrazami z Włoch, Hiszpanii i USA pokazując wciąż pełne kostnice, różnego typu sale pełne trumien, setki ludzi pod respiratorami. Mówiono o kłopotach z transportem i przechowywaniem zwłok, o szpitalach polowych, o zamawianiu tysięcy worków na zwłoki, o tym, że w Polsce może być podobnie. Szumowski wciąż powtarzał – to dopiero początek w Polsce, będzie gorzej i jeszcze gorzej.
Coraz więcej Polaków było przerażonych, kryło się w domach, wpadało w histerię. Ci, którzy cały wolny czas spędzali przez telewizorami odchodzili od zmysłów.
Nikt z władz i publicznych mediów nie zrobił nic, by ludzi uspokajać. Brakowało słów pociechy i nadziei.
Zabrakło w mediach kapłanów mogących ofiarować nadzieję.
Zabrakło tam psychologów, którzy pomagaliby w walce ze strachem i stresem.
Stan psychiczny społeczeństwa się pogarszał, panika i poczucie beznadziei wzrastały.
Na początku kwietnia wielu zaczęło już wręcz „umierać ze strachu”. Sam widziałem wiele takich osób. Gdzieś w kolejce kobieta spoliczkowała kobietę za to, że ta kichnęła. Widziałem młodą dziewczyn czekającą na wejście do sklepu, która na widok przechodnia umykała na jezdnię i kilka razy o mało nie wpadła pod samochód.
Jak to się odbije na Polakach? Ile będzie z tego zawałów, wylewów, chorób psychicznych, psychicznych urazów, nerwic.
Można to było inaczej rozegrać, spokojnie, bez paniki. Można było panikę wygaszać, przytaczać odpowiednie dane i statystyki, nie epatować różnego typu „horrorami”.
Ci, którzy wpadli w panikę zapomnieli o przyszłości. Politycy i odpowiedzialni pracownicy mediów o przyszłości powinni myśleć.
Świetnie to ujął Zbigniew Boniek, który w jednym z wywiadów powiedział: „Musimy walczyć, aby nie doprowadzić do zagłady gospodarki. Ja na przykład boję się fali samobójstw, bo jeśli – odpukać – ekonomicznie byłoby bardzo źle, to samobójstw może być więcej niż bezpośrednich ofiar koronawirusa”.
A może właśnie o to chodziło?
Stanisław Krajski
Jest to fragment najnowszej książki Stanisława Krajskiego pt. „Masoneria polska 2020. Na rozdrożu historii”, która ukaże się 26 kwietnia.
Stron 408, cena 42,00 plus koszty wysyłki 7,00 zł
Zamówienia można już składać: 601-519-847
lub: savoir@savoir-vivre.com.pl
Źródło: dr Stanisław Krajski