Rodziny terrorystów wpływają na politykę USA

Poza wysadzaniem obiektów, atakami oraz planowaniem ataków Stanom Zjednoczonym grozi nowa forma terroryzmu. Sprowadza się do infiltracji oraz wrogiego przejęcia. Na tle innych zagrożeń jest to najważniejszy problem z jakim styka się USA. Oznacza bowiem wykorzystanie elementów demokracji do jej podważania i wypaczania w duchu islamu.
Wyznawcy Mahometa uznają Stany Zjednoczone za miejsce dokonywania ekspansji oraz nawracania na kraj pokoju. W języku arabskim islam pochodzi od słowa salema, co tłumaczy się na polski jako pokój. Organizacje muzułmańskie w Stanach Zjednoczonych zyskują wpływy, bowiem posiadają dobrze zorganizowane public relation. Pod tym terminem medioznawcy rozumieją nic innego, jak kontaktowanie się z drugą stroną i tworzenie wizerunku. Dla odbiorców nie jest istotne, jak się kto zachowuje i jakie fakty za nim stoją, ale co z nich wynika.
Na terenie Stanów Zjednoczonych muzułmanów łączy się z humanizmem oraz reformami społecznymi. Kandydat na prezydenta z ramienia Demokratów Bernie Sanders w ramach kampanii na terenie Wirginii posiadał w swych szeregach Abrara Omeisha. Jest to muzułmanin zasiadający w radzie szkoły Fairfax Country. Obok niego z tego samego Stanu u władzy znalazł się jako polityk z wpływami Ibraheem Samirah. Na znaczeniu zyskuje tutaj fakt, że Omeish posiada związki z organizacjami muzułmanów oraz powiązania rodzinne z rodzinami związanymi z prowadzeniem świętej wojny w imię islamu.
Przyjrzenie się strategii ekspansji islamu pozwala na wyciągnięcie wniosków dla Polski i uniknięcie błędów Amerykanów póki nie jest za późno. Dla amerykańskiej sceny politycznej duże znaczenie ma bagatelizowana Amerykańska Partia Komunistyczna. Pojawia się tutaj również polski akcent. Wspomniany wcześniej Sanders jest potomkiem żydowskich uciekinierów z Polski. Pierwsze szlify ideologiczne zbierał w ramach kibucu Sha’ar Ha’amakim założonego przez Aharon Cohena, w latach pięćdziesiątych aresztowanego za szpiegostwo na rzecz Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. O klimacie ideologicznym tego miejsca świadczy nazywanie Józefa Stalina „Słońcem Narodów” oraz symboliczne wywieszanie czerwonej flagi. Sander współuczestniczył również w młodzieżówce marksistowskiej Hashomer Hatzair, również oskarżanej o powiązania z Sowietami. W tym samym miejscu szlify zbierał również lewicowy myśliciel, Noam Chomsky.
Dla Sandersa marksizm umocniła komuna znana w Vermont jako Myrtle Hill Farm. W latach osiemdziesiątych znalazł się w objęciach z Socjalistyczną Partią Pracy (SWP) założoną w 1938 roku przez Lwa Trockiego. Po latach wspierania komunistycznych reżimów i zwracania uwagi na marksistowskich satrapów w 2017 zwrócił się do rządu Donalda Trumpa, aby przekazał wsparcie finansowe dla Hamas. Wspiera również islamski przyczółek CAIR. Interesujące, że właśnie to odłam CAIR z Chicago ujawnił, że ojcowie polityków z Wirginii Sabri Samirah i Esam Omeish posiadali związki z Hamasem. Sam CAIR wedle sądu Stanów Zjednoczonych organizacja ta posiadała związki z muzułmańskimi organizacjami terrorystycznymi.
Sieć organizacyjna obejmuje kontakty zagraniczne z Międzynarodowym Instytutem Myśli Islamu zbierającego fundusze dla Hamasu. Wspomniany wyżej Omeish, którego syn zrobił karierę w amerykańskiej polityce, miał związki z Rewolucyjnym Konsulem Shura (RSC). Jest ona powiązana z Al-Kaidą. Córka Omeisha przewodzi Muzułmańskiego Zrzeszeniu Studentów, a jej tata przewodniczył Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Muzułmanów (MAS). Obie organizacje miały związki z Bractwem Muzułmańskim.
Prawnik z Wirginii Sabri Samirah, powiązany z CAIR, a także z rodziną Omeisha dostał dziesięć lat zakazu wkraczania na terytorium USA za stwarzanie zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Odpowiadał bowiem za utworzenie sieci Hamasu na terenie USA znanej jako Komitet Palestyński. Sam Samirah przyuczał na Festiwalu Jerusalem w Chicago arabskie dzieci wychwalające śpiewem Hamas i jego założyciela Ahmeda Yasina, a także skandujące pod jego przywództwem: „Z sztyletami w naszych dłoniach szykujemy się do czwartego ataku”.
Na chwilę obecną, jak dowodzi dziennikarka Hesham Shehab CAIR umacnia swoje wpływy polityczne. Muzułmanie mają swoich kandydatów na wybory w 2020 roku. Powiązania z kulturą otworzyły furtkę do przedostania się do polityki. Korzenie w marksizmie, a co za tym idzie niechęć do Żydów Sandersa zbliżyła go do muzułmanów. Tym samym pojawiła się sieć powiązań jaka prowadzi do umocnienia islamu w amerykańskiej polityce w oparciu o relacje rodzinne, a także znajomości organizacyjne.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz