Nadciąga następca Patriotów

0
0
PAC-3 Erint Missile
PAC-3 Erint Missile /

System obrony przeciwlotniczej Patriot odchodzi powoli w niepamięć. Twórca Patriotów pracuje nad skuteczniejszym systemem. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przekazały firmie sto dziewięćdziesiąt siedem milionów dolarów na realizacje projektu.

Wedle założeń nowy system wykorzysta dane nie tylko z satelitów lotnictwa USA. Sięgnie tutaj po dowolne czujniki umieszczane w kosmosie, czy na lądzie i w wodzie. Pod nazwa FORGE kryje się Przyszły System Prężnego Ewolucyjnego Operowania na Ziemi. Obejmuje on MDPAF, czyli Szkielet Przetwarzania Danych Aplikacyjnych Misji. Oznacza to nic innego, jak wprowadzenie chmur obliczeniowych do armii. Łączą się one z ideą haktywistycznego open source. Pozwalają na pozyskiwanie informacji z Nowej Generacji Nadziemnej Podczerwieni (OPIR).

Stosowanie open source w tym momencie nie ma znaczenia ideologicznego, a praktyczne. Odrzucenie własności w ramach copyleft oznacza, że twórca oprogramowania dostarcza jego kod źródłowy i wyraża zgodę na jego modyfikacje oraz przetwarzanie. Daje to dwojakie możliwości. Jedną z nich stanowi łatwość adaptacji rozwiązań. Część firm stosuje taktykę udostępniania darmowych narzędzi i kodu źródłowego, aby inni wiązali się z nimi. Dostarczają za darmo podstawę, ale wymagają używania trzonu - to jest sprzętu. Dzięki temu system obronny z jednej strony pozwala na tworzenie mariaży firm zewnętrznych, ale wymaga operowania w jednym ekosystemie.

W tym wypadku chodzi o połączenie wszystkiego, co dostarczają między innimi indywidualni żołnierze. OPIR pod tym względem przypomina mityczną maszynę z amerykańskiego serialu „Person of Interest”, z tym że zawężoną do używania środków wykrywania rakiet balistycznych. Ekosystem wedle Raytheon sprowadzi się nie tylko do przetwarzania danych z obecnych trzystu pięćdziesięciu satelitów. Sięgnie on dalej. Zakłada analizę całości dostępnego przekazu, jak to ujął wiceprezydent działu Kosmicznego i Wywiadu w Raytheon Ted Glusko. Docelowo projekt pozwoli na nałożenie na siebie danych zebranych przez radary pogodowe, czy okręty wojenne. System ten ma być również bez ograniczeń dostępny dla odbiorców cywilnych.

FORGE wedle zakładanych planów umożliwi połączenie systemu opracowanego przez Agencję Rozwoju Kosmicznego (SDA) i DARPA odnośnie tak zwanej niskiej orbity ziemskiej (LEO). Prezydent Raytheon objaśnił: „W uproszczeniu jest to model smartphone. Tworzymy system operacyjny jaki każdy może użyć do stworzenia własnych produktów - od Raytheon do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych po uniwersytety i małe firmy. Te aplikacje umożliwia systemowi przetwarzanie specyficznych typów danych”.

Elementami FORGE są Centrum Sił Powietrznych Przestrzeni Kosmicznej i Centrum Systemów Rakiet (SMC), Dowodzenie i Kontrola (c2) i Przetwarzanie Danych Misji (MDP) wraz z Naziemną Stacją Przekaźnikową (RGS). Wymusza to zarówno tworzenie sprzętu na równi z oprogramowaniem, ale na wzór Google Raytheon idzie w kierunku handlu licencjami dla zbiorczego szkieletu dla aplikacji. Takie rozwiązanie sprawdziło się w przypadku Android, a dzięki popularności Windows również ukazało, że ma spore zalety. Ujednolica obsługę. Pozwala na uzyskanie swobody w operowaniu za pomocą różnych aplikacji w takim samym środowisku.

Pojawia się jednak pytanie, jak szybko pomysły i założenia przełoża się na wcielenie w życie. Wedle założeń rok 2020 upłynie w zakresie rywalizacji kto wejdzie na nowy rynek. Producent Patriotów ma konkurencję ze strony Booz Allen Hamilton i BAE Systems. Pozornie całość nie różni się od wcześniejszych rozwiązań. Z tym, że do tej pory przetwarzanie informacji miało charakter dość wyrywkowy. Wcielenie w życie całego systemu zmienia koncepcje obrony przeciwlotniczej, bo amatorska stacja analiz pogodowych może być użyta do wyciągania wniosków o ruchach lotnictwa przeciwnika. Zarazem też pozwala na utworzenie systemu elastycznego. Zniszczenie jednego czujnika, czy satelity nie oznacza już oślepienia, bo nadmiarowość chroni całość. Przykładem praktycznego wykorzystania efektu skali jest pozyskiwanie danych przez Google. Zbieranie samych informacji kto gdzie znajdował się o określonej godzinie pozwala na tworzenia map tak zwanych gorących miejsc. Dzieje się to bez praktycznie udziału ludzi. Zarazem wygoda jaka za tym idzie powoduje, że wiele osób ignoruje pytania związana z prywatnością. Wcielanie prywatnych urządzeń na rzecz armii to jeden z możliwych, przyszłościowych scenariuszy rozwoju technologii Raytheon.

Jacek Skrzypacz

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną