Cyrk! Biedroń otworzył sklep z "biedroniowymi" gadżetami. Co można kupić?

Robert Biedroń ewidentnie wpadł w samouwielbienie. Kreowany na nowego "Ryszarda Petru" polityk zostawił za sobą Słupsk i zamierza ponownie zdobywać polską scenę polityczną. Zanim to się stanie, były poseł "Twojego Ruchu" zdecydował się... sprzedawać koszulki i kubki ze swoją podobizną.
Pomysł i wykonanie najwyraźniej nie spodobało się innym politykom lewicy, którzy dość niepochlebnie wypowiadają się o nowym projekcie Roberta Biedronia. Zdaniem Barbary Nowackiej "ma jakiś program polityczny i usiłuje zbierać na niego pieniądze".
– Zostawmy przyjaźnie, bo rozmawiamy o poważnych rzeczach. Rozumiem, że Robert ma jakiś program polityczny i usiłuje zbierać na niego pieniądze. Jego wybór czy te metody są sensowne i fajne
– mówiła w Polsat News.
– Ja bym się bardzo poważnie zastanawiała w którym momencie robić sobie ze sobą koszulkę. Bo co innego, jak ktoś inny robi. Widziałam koszulki, które dziewczyny robiły z moją mamą i nosiły na rożnych protestach. Jednak jestem człowiekiem skromnym i w życiu bym nie wpadła na pomysł robienia ze sobą koszulki, ale rozumiem, że inni nie mają takich oporów
– stwierdziła Barbara Nowacka.
Bluza z napisem "Wolne media" za 110 zł. Kubek z "konstytucją" 30 zł.
Źródło: sklep.robertbiedron.pl, polsatnews.pl