My (nie) Pierwsza Brygada

Jak wspominałem we wcześniejszej recenzji pierwszego tomu cyklu Marka Koprowskiego, Legiony – droga do legendy problem z historią Legionów Polskich polega na ich nadmiernym zmitologizowaniu.
. Szczególnie w kwestii roli Józefa Piłsudskiego i I Brygady Legionów. W efekcie czego mamy poważny problem z właściwą oceną i prawdą historyczną w zakresie dwóch pozostałych brygad legionowych, choć ich szlak bojowy wcale nie był mniejszy i mniej znaczący, niż osławionej I Brygady. Dlatego warto się zapoznać z wydaną przez poznańskie wydawnictwo Replika pozycją Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada, która pozwala nam całościowo spojrzeć na czyn legionowy i poznać historię Legionów Polskich w ich całej rozciągłości i okazałości. A nie tylko zapoznawać się z mitem tworzonym na potrzeby Józefa Piłsudskiego i jego towarzyszy z Pierwszej Brygady Legionów.
Tom Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada ukazuje dzieje Legionów od przełomu lat 1914/1915 do początków 1916 roku. I chociaż Pierwsza Brygada i komendant Józef Piłsudski oczywiście odgrywają ważną rolę, to mamy wiele miejsca na inne polskie formacje wojskowe. Autor bardzo szeroko omawia krwawy i ciężki szlak bojowy na terenie Karpat Wschodnich, przez który przeszła Druga Brygady Legionów. Gdy te oddziały - słabo uzbrojone, prawie w ogóle nie przeszkolone, nie posiadającego również należytego ekwipunku walczy po bohatersku. Gdy mimo tego udało im się pokonać silniejszego przeciwnika. Autor przypomina bardzo ciężkie bitwy stoczone przez nią pod Mołotkowem, Nadwórną i Rokitną, które na trwałe weszły do panteonu chwały polskiego oręża. Pod Młotkowem w walce z dwukrotnie silniejszym w sile żywej i trzykrotnie w sile ognia przeciwnikiem niektóre kompanie potraciły połowę stanu. Pod Rokitną dokonano szarży 60 ułanów rotmistrza Zbigniewa Dunin – Wąsowicza (w czystej linii potomka jednego ze szwoleżerów spod Somosierry) na trzy linie okopów rosyjskich, które bez powodzenia atakowała piechota. Za cenę życia 17 ludzi w tym dowódcy dokonano bohaterskiego zdobycia dwóch linii okopów. Jednak austriackie oddziały piechoty nie wykorzystały w pełni osiągniętego tak niespodziewanie sukcesu taktycznego. Autor prezentuje również formacje legionowe tworzone pod auspicjami Rosjan, które szybko przekształciły się w związek taktyczny na poziomie samodzielnej dywizji.
Jednak te wszystkie działania militarne nie byłyby możliwe, gdyby nie wysiłki polityczne osób takich jak Władysław Sikorski. Dlatego autor zarysowuje całe polityczne zaplecze Legionów Polskich, bez którego przecież żadne formacje wojskowe nie wyruszyłyby w pole. Przypomina przede wszystkim działalność Naczelnego Komitetu Narodowego, w tym również jego Departamentu Wojskowego, kierowanego przez Władysława Sikorskiego. Człowieka, który był rzeczywistą twórcę idei Legionów, zupełnie niesłusznie i błędnie kojarzonej tylko i wyłącznie z nazwiskiem Józefa Piłsudskiego.
Książka pokazuje również kontekst ogólny. W celu przedstawienia całości obrazu ówczesnej rzeczywistości, autor pokazuje złożone tło sytuacji militarnej i politycznej panującej na ziemiach polskich. Powstałej w wyniku działań wojennych i poczynań zaborców.
Całość opracowania, podobnie jak w poprzednim pierwszym tomie Legiony – droga do legendy. Przed wyruszeniem w pole. 1906–1914, ma mocne oparcie w źródłach. Ponieważ opiera się w dużej mierze na źródłach. Silną stroną podobnie jak w poprzednim tomie są wspomnieniach i pamiętnikach oraz opieranie się na relacjach bezpośrednich uczestników tamtych wydarzeń zarówno oficerów, jak i szeregowców polskich legionistów.
Dlatego książkę można ze spokojnym sumieniem polecić każdemu czytelnikowi zainteresowanemu pogłębieniem swojej wiedzy na temat historii formacji legionowych i polskiego czynu zbrojnego w czasie I Wojny Światowej. O którym wciąż przeciętny polski czytelnik wie niewiele, lub zgoła nic. Dlatego może swoją wiedzę poszerzyć. Czytając o ludziach, którzy na frontach pierwszej ze światowych wykuwali polską niepodległość.
Michał Miłosz
Marek Koprowski, Legiony – droga do legendy. Nie tylko I Brygada, Wydawnictwo Replika, Poznań 2018, ss. 368.
Źródło: MM