UE chce interweniować w Libii

0
0
0
/

Terroryści z ISIL porwali 20 pracowników medycznych w położonym na wybrzeżu Libii mieście Sirte. Tymczasem Unia Europejska dała "zielone światło" dla wysłania do tego kraju tzw. misji stabilizacyjnej.

 

Pracownicy medyczni uprowadzeni w poniedziałek z Ibn Sina Hospital przez trzydziestoosobową grupę bojówkarzy z ISIL i przewiezieni do stolicy kraju Trypolisu nie byli Libijczykami. Z informacji podanych przez dyrekcję placówki wynika, iż wśród nich znajdowali się Filipińczycy, Ukraińcy, Hindusi i Serbowie.

 

Najprawdopodobniej porywacze wywodzą się z jednego z libijskich uniwersytetów - jak wynika z zeznań wykładowcy, pragnącego z przyczyn bezpieczeństwa pozostać anonimowym - bojówkarze zawiesili swoje uczestnictwo w zajęciach i przełożyli egzaminy, by móc bez przeszkód prowadzić swoją zbrodniczą działalność.
W styczniu tego roku libijski premier Abdullah al-Thinni ostrzegł, że Libia może przekształcić się w bezpieczną przystań dla terrorystów z ISIL, którzy już kontrolują część terytoriów Syrii i Iraku, co w sposób istotny mogłoby przyczynić się do zdestabilizowania sytuacji na świecie oraz zagrozić bezpieczeństwu nie tylko tego kraju.

 

W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych UE dali "zielone światło" dla przygotowania ewentualnej misji stabilizacyjnej w Libii, jak tylko walczące ze sobą frakcje porozumieją się co do stworzenia rządu jedności narodowej. - Z chwilą, kiedy zostanie osiągnięte porozumienie co do stworzenia rządu jedności narodowej oraz zostaną podjęte związane z tym kroki w kierunku zagwarantowania bezpieczeństwa, UE wyraża gotowość do udzielenia swojego wsparcia Libii oraz uczestniczenia w skutecznej implementacji poszczególnych punktów zawartego porozumienia - oświadczyli po poświęconym tej sprawie spotkaniu w Brukseli.

 

Jednocześnie poinformowali, iż zwrócili się do szefowej unijnej dyplomacji, aby "tak szybko, jak to tylko możliwe zaprezentowała ewentualne propozycje co do powstania wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, w ramach której mają być podjęte wspomniane działania.

 

Federica Mogherini naciskała na postęp w tej sprawie, zwracając uwagę na zagrożenie bezpieczeństwa Europy ze strony państwa islamskiego oraz grup dżihadystów, robiących w Libii znaczące postępy a także coraz większy exodus nielegalnych imigrantów.

 

Dla Mogherini, byłej minister spraw zagranicznych Włoch kwestia nielegalnych imigrantów jest szczególnie istotna z tego względu, iż Włochy są nimi obecnie zalewane i nic nie wskazuje na to, aby udało się powstrzymać falę uchodźców.

 

Jest jeszcze jeden, być może najbardziej istotny z punktu widzenia unijnej dyplomacji, aspekt ewentualnej "misji stabilizacyjnej" - otóż najwyraźniej UE jako organizacja chce udowodnić, że jest zdolna do zorganizowania takiej wojskowej ekspedycji, która nie tylko podniosłoby jej rangę, lecz również dała asumpt do dalszych rozmów o zacieśnieniu relacji między państwami członkowskimi w kierunku federalizacji a także w pewnym stopniu zdeprecjonowała, a przynajmniej usiłowała zmarginalizować rolę Paktu Północnoatlantyckiego w Europie jako organizacji stricte wojskowej i obronnej z jej trzonem w postaci Stanów Zjednoczonych Ameryki.

 

Karolina Maria Koter

 

Źródło: Press TV, EUbusiness


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną