Dzielny ojciec Paderewski

0
0
0
/

W tych czasach ojcowie uciekają od ojcostwa gdzie pieprz rośnie. O genderowych Piotrusiach Panach pisałam już wielokrotnie – a ile razy można ręce załamywać słysząc o kolejnych ojcach odcinających się od swojego syna, tylko dlatego że jest przewlekle chory, niepełnosprawny albo nie odpowiada „zaprogramowanemu” obrazowi syna idealnego - na żądanie.


Paderewski miał szlachetne wzorce ojcostwa w rodzinie i z nich czerpał. Teraz, gdy młody mężczyzna przygotowuje się do roli męża, a następnie rodzica - jeśli jest oczywiście na tyle refleksyjny, dojrzały i mądry, by się do tego rzetelnie przygotować - powinien przeanalizować przykład ojcostwa, który otrzymał w dzieciństwie. Jeśli jego ojciec nie sprawdził się jako ojciec – a takie zjawisko przybiera rozmiary pandemii –potrzebny mu będzie mu inny dobry, męski wzorzec na całe życie.


Jesienią 1881 roku Ignacy Jan Paderewski został dwudziestoletnim wdowcem z niemowlęciem na utrzymaniu. Matka małego Alfreda zmarła wskutek gorączki popołogowej i spoczęła w rodzinnym majątku na Witebszczyźnie. Czy Paderewski załamał ręce? Czy przesiadywał godzinami patrząc bezradnie na płaczące dzieciątko? Trochę pomagała mu Julia Korsakowa – babcia. Miał wówczas pod opieką dwadzieścia dwie uczennice w Instytucie Muzyczny w Warszawie, koncertował z Władysławem Górskim – skrzypkiem budzącym silne palpitacje pań z towarzystwa. Właśnie wrócił z koncertów w Druskiennikach. Dwudziestoletni wdowiec, dla którego dobro syna jest najważniejsze. To dla niego godził rzeczy niemożliwe. Dalej prowadził klasę fortepianu, koncertował, tworzył!


Niespełnione było marzenie Paderewskiego o byciu „ojcem kompletnym”, czyli takim, który będzie towarzyszył synowi jako wzorzec męskości przez cale życie oraz który będzie w Alfredzie rozwijał nie tylko gibkość intelektualną, ale sprawność fizyczną - również z myślą o przyszłej służbie na rzecz Ojczyzny. W opiece nad sparaliżowanym młodzieńcem dzielnie wspomagała Ignacego Jana Paderewskiego jego druga małżonka – Helena. Według dokumentów wszyscy bliscy członkowie jego rodziny zmarli bezpotomnie. Alfred - jedyny syn Ignacego odszedł na zawsze w wieku 21 lat w wyniku powikłań wywołanych chorobą krążenia.


Czasem historia mówi szeptem, bowiem liczą się dlań wielkie heroizmy i wielkie wygrane. Taktownie milczy na temat heroizmów codziennych, które dają sił do… no właśnie!


Od 8 października 1881 już nic nie było tak jak dawniej. Nie ma wygodnego zasiadania w fotelu wczesnozimową szarugą! Nie ma celebracji obiadów przy lekkiej konwersacji o muzyce! Z jednej strony Paderewski był zdecydowany wybrać dalszą karierę kompozytora, z drugiej był w pełni świadom odpowiedzialności osamotnionego ojca, jakie na nim spoczywają. Mały synek wymagał szczególnej opieki i w jego oczach widoczna była przeraźliwa samotność, płaczliwe wołanie o obecność nieobecnej matki i o obecność zanurzonego w muzyce ojca.


Alfred miał dwa lata, gdy ojciec w sali balowej pałacu zdrojowego w Nałęczowie grał rzewnie dla publiczności, wśród której zasiadał Bolesław Prus. Paderewski pokazał, iż można być osamotnionym ojcem i godzić karierę z opieką nad dzieckiem, że im więcej obowiązków spoczywa na barkach jednego człowieka, tym więcej światów potrafi pogodzić.


Z rozmysłem nie piszę o Paderewskim jako o polityku, ale o przykładzie wysokiej kultury ojcostwa. Wszak coraz mniej w Rowie Mariańskim publicystyki o kulturze wysokiej, a tym bardziej o wysokiej kulturze - ojcostwa.


I w tym oto kontekście przypominam fragment wygłoszonej po latach mowy Paderewskiego w dniu 23 listopada 1913 roku w Chicago podczas wieczornicy żałobnej ku czci Henryka Sienkiewicza, który dla wielkiego mówcy oraz muzyka był synonimem „ojca kompletnego” polskiego narodu: „Umarł, jak żył karmiąc łaknących. Przez blisko 50 lat żywił naród cały swym słowem, przez ostatnie dwa lata chlebem polskim, od was głównie przesyłanym –karmił wdowy i sieroty.Za to narodu żywicielstwo, za to wdów i sierot karmienie, cześć mu i chwała i wdzięczność nieskończona przyszłych pokoleń!”.


O ilu współczesnych wzorcach ojcowskich tak można publicznie powiedzieć?


Marta Cywińska


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną