W 2016 roku kobiety, które zabiły swoje nienarodzone dzieci oraz lekarze, za sprawą których dokonał się ów mord, otrzymają, pod warunkiem wyrażenia skruchy, specjalne przebaczenie od Ojca Świętego Franciszka.

W Kościele katolickim aborcja skutkuje automatyczną ekskomuniką. Papież Franciszek zdecydował się jednak na wysłanie w świat "przesłania miłosierdzia" i udzielenie rozgrzeszenia tym, którzy cierpią z powodu aborcji.

Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej Rino Fisichella z Jubilee Year Monsignor tłumaczył, że papież miał na myśli ów gest jako "konkretny znak, ksiądz musi być człowiekiem miłosierdzia, człowiekiem bliskim innym ludziom". Dodał, iż ci ludzie, którzy pragną być misjonarzami muszą być obdarzeni wyjątkowymi łaskami dobrymi spowiednikami.

Temat Nadzwyczajnego Roku Świętego, który rozpoczyna się 8 grudnia, był szeroko interpretowany jako sygnał dany przez Franciszka, że Kościół powinien mniej osądzać, a okazywać większe miłosierdzie dla tych, którzy upadają w grzechu. - Kościół powinien być oazą miłosierdzia - mówił wielokrotnie Ojciec Święty. - Wiarygodność Kościoła jest postrzegana przez pryzmat tego, z jak wielkim miłosierdziem odnosi się do ludzi i jak wiele okazuje współczującej miłości - podkreślał.

Co ciekawe, papieski gest został odczytany przez niektórych, jako znak, iż Kościół staje się bardziej "postępowy" w kwestii aborcji, co kompletnie mija się z rzeczywistością, jako że Ojciec Święty naucza jedynie, iż chrześcijanie powinni otoczyć kobiety po aborcji troskliwą opieką i okazać im miłosierdzie, a jednocześnie trwać mocno i niezmiennie na stanowisku, iż aborcja sama w sobie jest złem i należy ją potępiać.

Anna Wiejak

Źródło: Life News

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.