W skrzynce pocztowej każdego Brytyjczyka jeszcze w tym tygodniu znajdzie się ulotka propagandowa, w której wyliczono zalety członkostwa w Unii Europejskie, zarówno te rzeczywiste, jak i zmyślone. Zawartość ulotki, delikatnie mówiąc, poraża.

W Anglii zostanie rozdystrybuowanych około 10 mln takich broszur – trafią głównie do tych rejonów kraju, gdzie jest największy odsetek zwolenników opuszczenia UE.
Wśród argumentów za pozostaniem w strukturach unijnych znalazły się m.in. twierdzenia, jakoby to członkostwo w UE tworzyło nowe miejsca pracy, zawpewniało większy wybór dla konsumentów, prowadziło do obniżenia cen jak przyciągało do Wielkiej Brytanii inwestorów z innych krajów członkowskich.

- Dzięki członkostwu w UE brytyjski biznes może stworzyć więcej miejsc pracy, niż gdyby kraj znajdował się poza unią – przekonuje na łamach ulotki Karren Brady, będąca zarówno przedsiębiorcą jak i członkiem grupy organizującej całą kampanię. Podkreśla, że UE „również umożliwia dostęp do rynków globalnych poprzez umowy o wolnym handlu z ponad 50 krajami na całym świecie”.

Dlaczego twierdzi się w ulotce, że wszystko to byłoby niemożliwe bez Unii Europejskiej? Wątpliwości związanych z tym pytaniem unijni propagandyści nie wyjaśniają, a przecież państwa narodowe mogą sobie w wymienionych obszarach jeszcze lepiej poradzić poza niż w UE.

Szczytem wszystkiego są argumenty zaprezentowane na ulotce przez Hugh Orde'a, byłego wysokiego rangą oficera brytyjskiej policji, który mówi – o zgrozo – o zaletach pozostania w UE w obszarze bezpieczeństwa. Stwierdza on mianowicie, że „zagrożenie, przed jakim stajemy obecnie ma naturę globalną, czy jest to ISIS, cyberprzestępczość, bardziej asertywna Rosja, czy nawet zmiany klimatyczne”.

Jakoś zupełnie umknęło jego uwadze, że to nikt inny jak tylko eurokraci sprowadzili do krajów członkowskich wspólnoty muzułmańskich imigrantów, którzy teraz prowadzą dżihad, mordując i gwałcąc przy zezwoleniu ze strony władz. Nie mówiąc już o tym, że zestawienie ISIS na równi ze zmianami klimatycznymi to kuriozum na skalę międzynarodową.

Tak prymitywnej propagandy nie miał nawet Związek Sowiecki. Po takich „argumentach” liczba eurosceptyków i zwolenników „Brexitu” może jedynie wzrosnąć, przy czym już teraz aż 53 proc. Brytyjczyków opowiada się za opuszczeniem unii.

Anna Wiejak

Źródło: EUbusiness

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.