Izraelski parlament zaaprobował w poniedziałek zwiększenie wysokości kary minimalnej dla Palestyńczyków, którzy rzucają kamieniami w izraelskie służby mundurowe do trzech lat więzienia.

- Ustanowienie kary minimalnej to krok wyjątkowy, jednakże unikalność tego fenomenu [ciskania kamieniami – przyp. red.] oraz jego skala, która ostatnio znacząco się rozszerzyła, usprawiedliwiają tak nadzwyczajne środki – tłumaczyli swoją decyzję deputowani Knessetu.

Ich zdaniem rzucenie kamieniem jest równoznaczne z próbą dokonania zabójstwa [sic!] i jako takie musi podlegać surowej karze, stąd – podkreślali – niezbędne były zmiany w izraelskim prawie kryminalnym.

W ocenie palestyńskich komentatorów skutek wprowadzenia nowego prawa będzie odwrotny od oczekiwanego i zamiast uspokojenia sytuacji doprowadzi do jej zaostrzenia.

- To dolewanie oliwy do ognia – podsumował Dżamal Zahalika, Arab zasiadający w Knessecie. W ostrych słowach skrytykował również prowadzoną przez Izrael politykę szykanowania rodziców dzieci, którym strona żydowska zarzuca obrzucanie kamieniami izraelskich żołnierzy.

- Nie ma żadnej logiki w karaniu ojca, którego syn rzucił kamieniem i w nikogo nie trafił, podczas gdy ojciec dziecka, które zadźgało kolegę w szkole chodzi bezkarny – skonstatował.

Karolina Maria Koter

Źródło: PNN

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.