- Skrajnie prawicowa partia Jobbik, druga co do wielkości siła polityczna na Węgrzech, wyrządza krajowi wielką szkodę, niszcząc jej reputację na forum międzynarodowym - oświadczył w niedzielę przewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald S. Lauder podczas konferencji prasowej w Budapeszcie, odnosząc się do wypowiedzi polityków tego węgierskiego ugrupowania.

Głównym powodem ataków środowisk żydowskich, nie tylko tych mieszkających na Węgrzech jest fakt, iż ten elektorat, który zawiedziony Fideszem, odchodzi od popierania frakcji Viktora Orbana, radykalizuje się, przechodząc do obozu Jobbiku. Dla węgierskich żydów to niepokojący trend, mogący w sposób negatywny wpłynąć na prowadzone przez nich interesy, nie tylko na Węgrzech.

Lauder, który był jednym z głównych mówców tegorocznego "Marszu Żywych" w Budapeszcie, upamiętniającego ofiary Holokaustu, spotkał się podczas uroczystej kolacji z przedstawicielami Zgromadzenia Generalnego Federacji Społeczności Żydowskich na Węgrzech (MAZSIHISZ). Podczas rozmów nie krył niepokoju tym bardziej, że społeczność żydowska na Węgrzech jest nadal - według oficjalnych szacunków - największą w Europie Centralnej i panicznie boi się utraty wpływów, a co za tym idzie również dochodów.

Nic zatem dziwnego, iż żydzi czynią wszystko, aby zahamować rosnącą popularność Jobbiku, partii o charakterze stricte narodowym, angażując w to nawet węgierskie organy ścigania. Ostatni incydent miał miejsce kilka dni temu, kiedy to na wniosek społeczności żydowskich prokuratura wszczęła postępowanie przeciwko politykowi Jobbiku Gergely'owi Kulcsárowi, oskarżając go o tzw. kłamstwo oświęcimskie. Polityk ów miał zaprzeczyć dokonywaniu przez nazistowskich Niemców zbrodni na ludności żydowskiej. Zarzuca się mu także zbezczeszczenie pomnika ofiar Holokaustu, jakiego miał rzekomo dokonać w 2011 roku. Wcześniej organy ścigania zarzuciły mu zniesławienie, jednakże winy mu nie udowodniono.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.