W szpitalu Św. Rodziny już zaczęli mordować dzieci. Trwa adoracja

0
0
0
/

W szpitalu przy ul. Madlińskiego w Warszawie już mordują dzieci! - taki komunikat przekazał nam prof. Bogdan Chazan, który w poniedziałek otrzymał wypowiedzenie ze Szpitala im. św. Rodziny w Warszawie. Tym samym potwierdził wcześniejsze informacje.

 

Po południu w szpitalnej kaplicy rozpoczęła się adoracja przed Najświętszym Sakramentem. Pomieszczenie wypełnia się wiernymi.

 

Obecnie obowiązki szefa szpitala pełni dotychczasowy zastępca prof. Bogdana Chazana, dr n. med. Paweł Kubik. Jak czytamy na stronie internetowej lecznicy, ukończył on Akademię Medyczną w Warszawie w 1993 roku. W 2002 uzyskał specjalizację II stopnia z położnictwa i ginekologii, w 2004 roku obronił pracę doktorską w Instytucie Matki i Dziecka, a w 2013 ukończył studium podyplomowe "Zarządzanie Organizacjami Ochrony Zdrowia" w Szkole Głównej Handlowej. Posiada wieloletnie doświadczenie w ochronie zdrowia: w latach 1994-1998 pracownik Szpitala Wolskiego, w latach 1998-2009 - Instytutu Matki i Dziecka, od 1999 roku - Medicover, a w latach 2005-2006 Instytutu Centrum Onkologii. Od 2009 roku pracownik Szpitala im. Św. Rodziny.

 

W poniedziałek prof. Bogdan Chazan otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Nie może być szefem szpitala św. Rodziny, ale także być zatrudnionym tu jako lekarz. Zdaniem władz Warszawy, którym podlega placówka, prof. Bogdan Chazan, jako dyrektor szpitala, a nie będąc lekarzem prowadzącym pacjentki, w świetle obowiązujących przepisów nie mógł on powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ ma ona charakter indywidualny. Nie wskazał też pacjentce - do czego był zobowiązany - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.

 

Wcześniej, NFZ nałożył na szpital karę w wysokości 70 tys. zł. Trwa postępowanie Rzecznika Praw Pacjenta. W ramach tej kontroli sprawdzane jest także, czy dziecko miało po urodzeniu zapewnione niezbędne świadczenia zdrowotne.

 

Tymczasem sam prof. Chazan odpiera zarzuty stołecznego Ratusza. Twierdzi, że to oni złamali procedury, w tym złamanie tajemnicy lekarskiej. Poza tym, wbrew informacjom Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta czy Prezydent Warszawy, żadne z wyjaśniających sprawę postępowań kontrolnych w Szpitalu im. Świętej Rodziny, nie zostało jeszcze ukończone. Oznacza to, że decyzja ws. jego odwołania oraz nałożone kary są bezprawne.

 

Prof. Bogdan Chazan opiera też zarzuty, jakoby złamał prawo, odmawiając pacjentce prawa do aborcji i zwlekał z wykonaniem badań. Powołuje się na wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia, która dopuszcza zabicie dziecka w łonie matki nawet w 22. tygodniu ciąży. Wynika z tego więc, że to matka zbyt późno podjęła decyzję o przerwaniu ciąży. Szpital zaś, w tym lekarz prowadzący ciążę kobiety z wystarczającym wyprzedzeniem poinformował o możliwości wykonania zabiegu.

 

Michał Polak

fot. Płód dziecka w ósmym tygodniu ciąży/lunar caustic, creative commons, flickr.com

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 

 

 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną