Lech Jęczmyk o upadku Imperium Americanum

0
0
0
/

Wykład Lecha Jęczmyka, jednego z najwybitniejszych polskich intelektualistów, o upadku Imperium Americanum, był niewątpliwym wydarzeniem na wakacyjnej mapie prawicowej Warszawy.

 

Spotkanie z wybitnym tłumaczem najważniejszych powieści SF, publicystą, i kombatantem opozycji antykomunistycznej, zorganizowało Centrum Edukacyjne Powiśle. Wśród zgromadzonej publiczności był znany pisarz Konrad Lewandowski.

 

Zdaniem Jęczmyka Stany Zjednoczone nie żywią żadnych sentymentów pod adresem Polski i nie dbają o interes Polaków. Polska traci na uzależnieniu od USA. Stany Zjednoczone wykorzystują Polskę do drażnienia Rosji. Polska musi przestać akceptować to, że jest przez Amerykanów instrumentalnie wykorzystywana, musi sama dbać o swoje interesy.

 

Według Jęczmyka pod koniec lat osiemdziesiątych ZSRR postanowił wycofać się z rywalizacji militarnej z USA. Sowieci przeprowadzili kontrolowaną transformację, zgodną ze scenariuszem zawartym w powieści SF Issaca Asimova - Fundacja. Asimov w swej powieści opisał upadające imperium, które aby przetrwać swój upadek przeprowadza kontrolowany upadek i transformację. Rosja zamiast brać udział w konfrontacji militarnej zaczęła grać z USA na nowych regułach. Stany Zjednoczone przegapiły narzucenie przez Rosję nowych reguł i uwierzyły, że są jedynym mocarstwem. Rosja z roku na rok systematycznie się rekonstruowała, by powrócić do swego klasycznego i efektywnego ustroju opartego na caracie, cerkwi i narodzie.

 

Stany Zjednoczone - podobnie jak i inne imperia - upadają. Według Jęczmyka oznakami upadku imperium są aspiracje USA do globalnej władzy nad światem, oraz militaryzacja państwa. Zdrowe państwo zdaniem Jęczmyka ma armię obywatelską z poboru. Państwo zmierzające do swego końca, państwo w którym obywatele nie widzą potrzeby obrony swojej ojczyzny, opiera się na armii zawodowej. Z czasem armia zawodowa staje się bytem obcym wobec narodu, bytem opartym na najemnikach.

 

W wypadku USA następuje też sprzeczność między imperializmem a demokracją. Mechanizmy antydemokratyczne stosowane przez USA za granicą, są powielane w stosunkach wewnętrznych w stanach. Demokracja w USA jest systematycznie likwidowana.

 

USA coraz bardziej staje się państwem kastowym, podzielonym na rządzącą oligarchie i biedotę. Zdaniem Jęczmyka zakres pauperyzacji jest coraz większy. Likwidacji ulega klasa średnia zasilająca szeregi biedoty. Tak samo upadły w starożytności Grecja i Rzym. Zanikli obywatele, dzisiejsza klasa średnia, ludzie mający powody by bronić swojego kraju. W USA od czasów Ronalda Reagana likwidowana jest klasa średnia i stanowione jest prawo w interesie oligarchii kosztem społeczeństwa. Ogromne transfery pieniędzy amerykańskich podatników trafiają na konta finansjery. Stopa życiowa amerykanów systematycznie się obniża. Dodatkowo zmienia się struktura rasowa Stanów Zjednoczonych. Nowi latynoscy emigranci nie chcą się integrować z USA.

 

Stany Zjednoczone stały się narzędziem w rękach kilkunastu rodzin globalnej oligarchii dążącej do powstania rządu światowego. Globalna oligarchia, by zdobyć monopol władzy, likwiduje demokrację i niszczy tradycyjne struktury takie jak rodzina, religia, państwo narodowe - by zatomizować jednostki i zniszczyć wszelkie relacje społeczne.

 

Tekst i foto: Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną