PIS, KNP i RN razem przeciw rządom PO

0
0
0
/

W wtorek przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów odbyła się kolejna manifestacja przeciwników PO. Jej organizatorami byli młodzi aktywiści związani z środowiskami PiSu i Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikke - Studenci dla Rzeczpospolitej, Stowarzyszenie KoLiber, Młodzi dla Polski.

 

W proteście prócz młodych ludzi brało też udział wiele starszych osób. Wśród demonstrujących był profesor Jerzy Robert Nowak, pro-czeczeński działacz Adam Borowski, redaktor Tomasz Sakiewicz, Anita Czerwińska z Klubów Gazety Polskiej, działacze Obozu Narodowo Radykalnego, działaczki Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego, aktywiści warszawskiego klubu Polski Niepodległej, lider Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak, Przemysław Wipler poseł Nowej Prawicy, działacze Partii Libertariańskiej, znany satyryk Jerzy Wasiukiewicz z działaczami Ruchu Wolności.

 

Demonstrujący negatywnie oceniali rządy PO. Zarzucali jej niszczenie Polski wysokimi podatkami, szkodliwymi przepisami, destruktywną polityką społeczną i gospodarczą. Podkreślano, że zapisane na taśmach rozmowy liderów PO świadczą o skrajnym braku kultury osobistej wśród polityków tego ugrupowania - zdaniem zebranych ludzie o mentalności najbardziej zdeprawowanych meneli nie mogą rządzić Polską.

Demonstracji byli też zbulwersowani systematycznym ograniczaniem demokracji, praw i wolności obywatelskich przez klikę PO. Podkreślano, że prawo do demonstracji i wolność prasy są fundamentami państwa demokratycznego.

Minusem demonstracji była cudaczna apartyjność, brak dynamizmu i radykalizmu. Organizatorzy zabronili wnoszenia na demonstracje transparentów partii politycznych, po czym niekonsekwentnie oddali głos politykom z różnych opcji politycznych (PiS, KNP JKM, Ruchu Narodowego). Śpiewający podczas protestu Paweł Piekarczyk nawoływał do głosowania na PiS. O wiele lepiej manifestacja wyglądałaby gdyby demonstranci mogli normalnie demonstrować pod swoimi transparentami, PIS razem z Ruchem Narodowym, Nową Prawicą i libertarianami, wolnorynkowcy z socjalistami, wspólnie przeciw PO.

 

Warszawska demonstracja antyrządowa była już kolejnym przemilczanym przez media protestem przeciw klice rządzącej. Podobne manifestacje, najczęściej z inicjatywy narodowców, miały miejsce w całej Polsce. Dwie wcześniejsze manifestacje w Warszawie zostały brutalnie spacyfikowane przez policję. Pierwszą, która przeszła spod KPRM pod sejm została zagazowana, spałowana i wyłapana pod sejmem. Podczas drugiej, która szła z Rakowieckiej pod KPRM, policja zatrzymywała demonstrantów za posiadanie biało-czerwonych flag, przechodzenie po pasach w czasie migania sygnalizacji. Podczas drugiej manifestacji zatrzymani zostali liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki i Krzysztof Bosak. Po dobie wprost z policyjnej izby zatrzymań skuci i w asyście kilkudziesięciu policjantów zostali przewiezieni do sądu. Celem było skazanie liderów narodowców, tak by jako osoby karane nie mieli prawa do startu w kolejnych wyborach. Podczas wszystkich manifestacji by zastraszyć przeciwników kliki rządzącej policja demonstracyjnie spisywała uczestników i filmowała ich twarze. Organy wykazywały też niczym nieuzasadnioną agresywność wobec protestujących. Zachowania policji zapewne nie były inicjatywą samych policjantów tylko były nakazane przez rządzących polityków, którzy chcą wykorzystywać policje dla swojej brudnej polityki, nie zważając na to, że wykorzystywanie policji przez politycznych cwaniaków kończy się społecznym brakiem zaufania do policji.

 

Jan Bodakowski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną