Ciąg dalszy protestu rodziców w Sejmie

0
0
0
/

Wczoraj popołudniu po raz drugi przyjechałem z Radwanowic do protestujących rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie w Warszawie. Uczyniłem to na ich prośbę, aby jako obserwator uczestniczyć w rozmowach z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

 

O godz. 20.00 minister rzeczywiście po raz kolejny przyjechał do rodziców, ale nie przedstawił zadawalających propozycji. Premier Tusk zaciął się i nie chce popuścić. Protest będzie więc trwać nadal. Dlatego też zostaję z rodzicami na dalsze dni. Mam już "swój kawałek podłogi", oczywiście zimny, marmurowy. Tuż obok tablicy ku czci ofiar Tragedii Smoleńskiej. Co za paradoks historii.

 

Śpimy wszyscy, łącznie z niepełnosprawnymi dziećmi, na karimatach i kocach. Protestującym nie dostarczono nawet materacy czy łóżek polowych. Zero empatii. W nocy świeci się światło na całym holu, ciężko usnąć. Straż marszałkowska czuwa non-stop. Mycie tylko w umywalkach w toaletach. Aż dziw bierze, jak rodziny wytrzymują to już dziewiąty dzień.

 

Sytuacja patowa, ale determinacja protestujących jest ogromna. Chcą oni trwać do skutku, aż rząd spełni ich postulaty. Rodzice są z całej Polski, w tym zwarta grupka z Torunia, która dobrze zna filie Fundacji im. Brata Alberta w Toruniu i Otłoczynie. Jest też osoba z Krakowa, której syn przez cztery lata uczęszczał do szkoły integracyjnej w Radwanowicach. Jaki ten świat jest mały.

 

Na koniec dowcip. Przychodzi minister pracy do premiera Tuska i mówi mam dwie wiadomości. Jedną dobra, a drugą zła. Dobra jest taka, ze wszyscy niepełnosprawni polecieli w kosmos. Tusk skacze z radości, ale pyta, jaka jest ta zła? Minister odpowiada - ci w Sejmie jednak nie dali się namówić na lot.

Kolejne informacje w jutrzejszym wpisie.

 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną