Sejmowa większość zadecyduje o ŻYCIU lub ŚMIERCI dzieci niepełnosprawnych

0
0
0
/

- Poprzez wyjątek eugeniczny państwo mówi niepełnosprawnym: wy jesteście gorsi, wy nie zasługujecie na ochronę - mówiła w Sejmie Kaja Godek, mama 5-letniego Wojtka z zespołem Downa. W czwartkowe popołudnie odbyło się pierwsze czytanie projektu obywatelskiego zakazującego tzw. aborcji eugenicznej. Głosowanie już w piątek.


Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wprowadza zakaz tzw. aborcji eugenicznej odbyło się w czwartek w Sejmie.


W ramach debaty głos zabrała m.in. Kaja Godek, mama chłopca z zespołem Downa.


- Nowela ustawy antyaborcyjnej ma położyć kres mordowaniu nienarodzonych dzieci, u których badania prenatalne wskazują na podwyższone ryzyko wystąpienia niepełnosprawności – mówiła w Sejmie K. Godek.


Kobieta przypomniała, że w 2011 r. w państwowych szpitalach lekarze zabili 620 dzieci, które były podejrzane o choroby lub wady genetyczne. Podkreślała przy tym, że obowiązująca obecnie przesłanka eugeniczna jest szeroko interpretowana.


Kaja Godek zauważyła, że konstytucja mówi o sprawiedliwości społecznej oraz równości wobec prawa jednak w praktyce mamy do czynienia z dyskryminacją.


- Mamy do czynienia z dyskryminacją i przez selekcję dzieci na etapie prenatalnym i pozbawianie części dzieci prawa do życia - zaznaczyła.


- Apeluję, by nie bać się zagłosować za życiem - zwracała się do posłów Godek. Mama 5-letniego Wojtka przypomniała również, że pod inicjatywą feministek „Tak dla zabijania dzieci”, nazwanej dla niepoznaki „Tak dla kobiet”, podpisało się zaledwie 30 tys. osób, nie uzyskano wymaganych 100 tys. podpisów i w ogóle nie pomysł nie stał się przedmiotem procesu legislacyjnego.


- Osoba z niepełnosprawnością ma taką samą godność i takie same prawa w Rzeczpospolitej Polskiej jak osoba pełnosprawna - mówił z kolei Jan Dziedziczak z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk podkreślił, że to, iż ktoś być może będzie niepełnosprawny nie powinno przesądzać o tym, że ta osoba zostanie zabita.


- Znajdźcie w sobie trochę szacunku dla inicjatywy obywatelskiej i nie odrzucajcie projektu ustawy w pierwszym czytaniu – apelował natomiast do posłów Tomasz Latos (PiS).


Zabierająca głos w imieniu PO Joanna Kluzik - Rostkowska powiedziała, że w opinii jej klubu osiągnięty 20 lat temu kompromis w sprawie aborcji jest dobry i powinien nadal obowiązywać. Obecnie aborcję można przeprowadzić w przypadkach uszkodzenia lub choroby płodu, a także wtedy, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub jest następstwem czynu zabronionego. Posłanka dodała, że za każdym z tych trzech wyjątków kryje się wielki ludzki dramat.


- Mój apel jest taki - mówiła w Sejmie Kluzik - Rostkowska - uszanujmy ten dramat, pozwólmy ludziom w tej sytuacji podjąć decyzję. Dlaczego uważacie, że wiecie lepiej.


Wychowująca dziecko z zespołem Downa Kaja Godek zabierając w Sejmie głos podkreśliła:


- Aborcja nie zapobiega niepełnosprawności, to jest zabicie dziecka, które już żyje.


O dalszym losie dzieci nienarodzonych, które prawdopodobnie urodzą się chore, posłowie zadecydują w piątek.


Agata Bruchwald
fot. Wikimedia Commons

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną