Czy Gazeta Polska to prawicowy dodatek do Gazety Wyborczej?

0
0
0
/

Powyższe słynne w środowiskach patriotycznych określenie z czasów, kiedy to jej redaktorem naczelnym był Piotr Wierzbicki dziś znajduje nowe znaczenie. Wszystko to za sprawą relacji jaka znalazła się po Kongresie Ruchu Narodowego na portalu niezalezna.pl, który jest internetową emanacją "Gazety Polskiej".

 

W relacji pod swoistym tytułem: "Wysoki aparatczyk PZPR gościem na zjeździe Ruchu Narodowego" opisano, że głównym wydarzeniem było wystąpienie Bohdana Poręby - byłego reżysera, członka PZPR i Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald" zaliczanego przez historyków od partyjnego i antysemickiego betonu w okresie PRL.


Pominięto przy tym główne wystąpienia liderów Ruchu Narodowego, panele tematyczne i fakt, że Poręba według zgodnej relacji wielu uczestników Kongresu siłą wdarł się na mównicę, a także, że jego przemówienie chciano przerwać przez organizatorów oraz, że wystąpił w końcowej i mniej istotnej fazie Kongresu. Nieprawdą w relacji było także stwierdzenie, że był "specjalnym" gościem Kongresu, a historycznym przekłamaniem, że był "wysokim" aparatczykiem w PZPR.


Niestety. Dziś nie możemy już przeczytać pierwotnego tekstu na niezalezna.pl, gdyż pod wpływem protestu organizatorów Kongresu, a także oburzenia samych czytelników Gazety Polskiej na niebywałą nierzetelność i jawną manipulację redakcja postanowiła zdjąć go z internetu. Link do  http://niezalezna.pl/42166-wysoki-aparatczyk-pzpr-gosciem-na-zjezdzie-ruchu-narodowego nie zawiera już pełnego tekstu. Za to jak w Orwellu, wyleciała z maszynki propagandy nowa historia, już poprawiona.

 
Dziś jednak temat podany na talerzu przez Tomasza Sakiewicza salonowym mediom podchwycił Adam Michnik. W Gazecie Wyborczej pojawił się tekst "Co na spotkaniu narodowców robił były członek PZPR?".


Jednak trzeba przyznać redakcji z Czerskiej, że w przeciwieństwie do środowiska "Gazety Polskiej", która wykazała się czekistowskim poziomem dziennikarstwa, tym razem  publikuje ona wyjaśnienia zarówno Artura Zawiszy jak i Rafała A. Ziemkiewicza o tym jak naprawdę wyglądało owe zajście z Bohdanem Porębą. http://wyborcza.pl/1,75478,14068388,Co_na_spotkaniu_narodowcow_robil_byly_czlonek_PZPR_.html#TRrelSST.


Już w niedzielę Robert Winnicki - jeden z liderów Ruchu Narodowego po artykule jaki ukazał się na niezalezna.pl napisał list otwarty do środowisk patriotycznych. Publikujemy jego fragmenty:


"(...) Najpierw parę słów wyjaśnienia. Bohdan Poręba nie był żadnym „gościem” a tym bardziej „gościem honorowym” Kongresu. Jest to kłamstwo. Był jednym z blisko 1300 uczestników. Każdy kto zechciał na Kongres przybyć i przestrzegał regulaminu, mógł się zarejestrować i był wpuszczany na salę. Poręba nie był przez nas zapraszany, ani przewidywany jako mówca. Natomiast faktem jest, że w drugiej części Kongresu, w części, która była swoistym hyde-parkiem, dostał, na własną prośbę, głos na kilka minut. Wystąpił w puli, w której przy znacząco przerzedzonej publice (równolegle odbywały się inne panele dyskusyjne) przewinęło się kilkudziesięciu mówców prezentujących swoje inicjatywy w kilkuminutowym, telegraficznym skrócie.


(...) Jego nieplanowane przez nas wystąpienie to jedna tysięczna część czasu, jaki podczas Kongresu dostali mówcy i paneliści, zupełnie bez znaczenia dla całości przebiegu.(...)

 
Podczas Kongresu poruszyliśmy najważniejsze dla polskiego życia społecznego, politycznego, ekonomicznego i kulturalnego kwestie. Poza głównymi przemówieniami w pierwszej części i prezentacją inicjatyw w drugiej, odbyło się pięć paneli tematycznych poświęconych: polityce prorodzinnej, małym i średnim przedsiębiorstwom, obronności, edukacji oraz przemysłowi i energetyce. Kilkadziesiąt organizacji ogólnopolskich oraz lokalnych zaprezentowało się i uroczyście podpisało Deklarację Ideową Ruchu Narodowego. Kongres relacjonowały i pisały o nim, lepiej lub gorzej, praktycznie wszystkie media.


Ale z mediów skupionych wokół koncernu Gazety Polskiej nie mogliście się Państwo tego dowiedzieć. Ani w sobotę, ani dziś, gdy piszę ten artykuł, w niedzielę po południu. Nie mieliście Państwo również szansy dowiedzieć się, że Kongres otwierał i jako pierwszy przemawiał Pan Zygmunt Goławski, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, zesłaniec syberyjski, opozycjonista przez cały okres PRL-u, wielokrotnie aresztowany i więziony, działacz „Solidarności” i KPN. Uhonorowany przez IPN tytułem Kustosza Pamięci Narodowej. Pan Zygmunt towarzyszył nam od momentu otwarcia Kongresu do jego zakończenia po godz. 18:00. Uczestniczył we wszystkich punktach mimo, że w przyszłym roku będzie obchodził 90-te urodziny, a życie zdecydowanie go nie rozpieszczało.


Tego wszystkiego Tomasz Sakiewicz i jego media Państwu nie powiedzą. Dostaniecie za to kłamliwy artykuł o „wysokim funkcjonariuszu PZPR – gościu na kongresie RN”. Co jeszcze powinno w tej sprawie uderzać? W tych samych, powiązanych z PiS-em mediach nie usłyszycie Państwo pytań dotyczących funkcjonariuszy tej partii. Ani o Stanisława Kostrzewskiego, od 25.02.2006 skarbnika PiS – „był aktywnym członkiem PZPR do końca jej działalności”. Ani o Andrzeja Kryże – Wiceministra Sprawiedliwości w rządzie PiS – członka PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym, m.in. za „udział w manifestacji na warszawskim Placu Zwycięstwa w rocznicę odzyskania niepodległości”. Ani o Wojciecha Jasińskiego (w PZPR w latach 1976 – 1981). Nie spotkacie się Państwo w sakiewiczowskich mediach z debatą i serią artykułów na temat przeszłości posła Macieja Łopińskiego czy Krzysztofa Czabańskiego, mianowanego przez tę partię w 2006 r. na prezesa Polskiego Radia S.A. – byłego dziennikarza m.in. Sztandaru Młodych i Zarzewia. W latach 1967-1980 należącego do PZPR.(...)"


Nierzetelna informacja ze strony niezalezna.pl po Kongresie Ruchu Narodowego, wobec wcześniejszych zachowań tego środowiska, jak chociażby odmowa publikacji polemiki prof. Bogusława Pazia, krytykującej przemilczanie przez PiS ludobójstwa UPA na Wołyniu w imię poprawnych stosunków polsko-ukraińskich czy cykliczne negatywne oceny Ruchu Narodowego w stylu języka "Gazety Wyborczej" stawiają pod znakiem zapytania ciągłe podkreślanie przez redakcję swojej niezależności, a określenia swojego dziennikarstwa mianem "Strefa Wolnego Słowa" czy "Wróg ludu" pozostawiają wiele do życzenia.


tekst i fot. Ireneusz Fryszkowski
Na zdjęciu: Specjalny gość Kongresu, którego nie zauważyła niezalezna.pl - Pan Zygmunt Goławski, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, zesłaniec syberyjski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną