Komorowski odmówił podpisania projektu ustawy zakazującej zabijania dzieci nienarodzonych

0
0
0
/

Jak co roku w ostatnią niedzielę maja do Piekar Śląskich pielgrzymowali mężczyźni i młodzicy. Tuż po modlitwie przed obliczem Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej jeden z pątników odmówił złożenia podpisu pod obywatelskim projektem zakazującym zabijania chorych dzieci. Fakt pewnie przeszedłby niezauważony gdyby tą osobą nie był… prezydent RP Bronisław Komorowski.

 

Jesteśmy tutaj w Piekarach, abyśmy oddali cześć naszej matce, matce Jezusa Chrystusa, naszego brata” – zaakcentował w czasie homilii kard. Dominik Duka OP, Prymas Czech. Po tych słowach kaznodzieja przypomniał zgromadzonym na Śląsku czym jest rodzina dla państwa. - Ojciec i matka, dziecko, syn i córka, to jest rodzina. To jest podstawa życia społeczeństwa i Kościoła – wołał Prymas Czech.


Prymas Czech, kard. Dominik Duka OP, na pielgrzymkę mężczyzn i młodzieńców przybył na zaproszenie metropolity katowickiego abp Wiktora Skworca. Tegorocznemu pielgrzymowaniu towarzyszyło hasło ” Jesteśmy solą ziemi”.

 
Po Mszy św. i wysłuchaniu słów o tym, że rodzina jest podstawą społeczeństwa do prezydenta Komorowskiego podszedł Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro - Prawo do życia. Mężczyzna poprosił by prezydent złożył podpis pod projektem chroniącym chore, nienarodzone dzieci. Niestety, prezydent odmówił.


Chwilę później poprosił… żeby przysłać mu obywatelski projekt. Obiecał, że go przeczyta! Co więcej poprosił także o przesłanie kartki, na której można się podpisać.


Dlaczego nie zrobił tego przy kamerach? Przecież jest prezydentem wszystkich Polaków to chyba oznacza, że tych najbardziej bezbronnych czyli nienarodzonych też. A mogło się wydawać, że podpisanie przez głowę państwa obywatelskiego projektu to przysłowiowe upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu: stanięcie po stronie nienarodzonych oraz dobry PR.


Incydent do jakiego doszło w Piekarach Śląskich pokazuje jednak, że nie wszystko robi się na pokaz. Prezydent poprosił o przesłanie karty, na której będzie mógł złożyć swój podpis. Z pewnością zrobi to w zaciszu gabinetu. Mamy nadzieję, że przedstawiciele Fundacji Pro - Prawo do życia, kiedy podpis do nich dotrze, niezwłocznie nas o tym poinformują. Czekamy z niecierpliwością!

 

Agata Bruchwald
Źródło: ekai.pl, katowice.gosc.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną