Nieoficjalnie: Wybory parlamentarne są ważne! Sąd Najwyższy odrzucił protest Romana Giertycha

0
0
0
/

19 stycznia Sąd Najwyższy najprawdopodobniej uzna, że wybory z października 2015 roku były ważne. Wczoraj jedna z organizacji non-profit podawała na swoim profilu Facebook, że sąd „będzie rozpatrywał sytuację w której PiS, Polska Razem i Solidarna Polska startowały jako komitet wyborczy choć w rzeczywistości była to koalicja wyborcza trzech partii”.

 

Zdaniem organizacji G/K Raport taka sytuacja miała powodować, że w takim wypadku konieczne było do przekroczenia 8-mio procentowe poparcie a nie 5-cio procentowe, jak miało to miejsce. Jak się okazuje, wniosek taki już sam w sobie jest nieadekwatny, bo w koalicji czy jako komitet PiS uzyskał znacznie większe poparcie.

 

Jak tłumaczy organizacja G/K Raport, taka sytuacja oznacza, że sąd zdecyduje według własnej interpretacji czy ludzie głosujący na komitet wyborczy PiS wiedzieli, że w jego skład wchodzą też inne partie i kandydują osoby należące do innych niż PiS ugrupowań.

 

Sąd Najwyższy w pełnym składzie nie musi kierować się poprzednimi decyzjami jakie zapadły w składach trójkowych dotyczących pozostałych 76 protestów. To znaczy, że w tych sprawach też może zdecydować według własnego uznania.

Istotne jest, że Zjednoczona Lewica startująca jako koalicja zdobyła 7,55 proc głosów i nie znalazła się w Sejmie. Gdyby Zjednoczona Lewica jak PiS wystartowała jako komitet jej posłowie zasiadali by dziś w sejmowych ławach. Jeśli demokracja to równość wobec prawa to Sąd Najwyższy może nie poprzestać na natarciu uszu – pisze G/K Raport.

 

Tymczasem ze źródeł zbliżonych do wnioskodawcy portal Prawy.pl dowiedział się, że obecnie sędziowie już zakończyli procedowanie tego wniosku i odrzucili go. Do rozpatrzenia ma pozostawać jedynie wniosek jednego z wyborców, skarżącego się na nieumieszczenie go w spisie.

 

Można być zatem być spokojnym o werdykt Sądu Najwyższego, który ma zostać wydany 19 stycznia 2016 roku. Warto też przypomnieć, że ten sam sąd w 1995 roku orzekał o tym, że deklarowane w kampanii wyborczej „wykształcenie wyższe” wybranego wówczas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego nie miało wpływu na wynik wyborczy. Jeśli więc tak poważny argument nie miał uznania w sądach, to błahostka dotycząca „niespełnienia” progu wyborczego staje zwyczajną groteską i każdy w miarę rozsądny człowiek uznałby ją jako niemającą wpływu na wynik wyborów.

PiS w październikowych wyborach zdobyło 235 mandatów. Pierwsza partia opozycyjna, PO, zdołała uzyskać 138 mandatów, PSL – 16, Kukiz'15 – 42 mandaty. Nowoczesna Ryszarda Petru - 28 mandatów. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 50,92 procent.

 

Jak podaje G/K Raport, taka sytuacja miała wywołać kolejną panikę wśród wyborców oraz kolejne podziały społeczne. Pisali: „Można się już dzisiaj domyślać, co będzie się działo 19 stycznia na Placu Krasińskich w Warszawie. Pytanie czy sądy ulegną salonowi czy ulicy i kto tą ulicą będzie rządził 19 stycznia”.

 

Not. MW

fot. flickr.com/desn_12

 

Skontaktuj się z Autorem:

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną