Artur Krysik - coach i doradca biznesowy

0
0
0
/

Słowo "coaching" jest dziś modne, ale bywa często nadużywane, bądź mylnie interpretowane. Nie jest to psychoterapia czy szkolenie, ale pomoc ludziom poprzez zadawanie im odpowiednich pytań i niemalże zmuszanie do myślenia. Jedna z definicji mówi o towarzyszeniu coacha w przemieszczeniu się jego klienta z punktu A do punktu B, czyli od teraźniejszości do momentu osiągnięcia obranego celu.

 

Dlaczego ludzie potrzebują coachingu?

Już Albert Einstein zauważył, że nie można rozwiązać problemu używając tego samego sposobu myślenia, który doprowadził do jego powstania. Aby rozwiązać problem trzeba inaczej spojrzeć na tę sprawę. Samemu raczej trudno jest zmienić własny sposób myślenia. Dlatego potrzebny jest ktoś, kto nam w tym pomoże...

 

Jacy ludzie najczęściej zgłaszają się na sesje coachingowe?

Różni. Osoby pracujące na etacie, powracające do pracy, właściciele firm, kandydaci na przedsiębiorców, managerowie... Pewnie jak byśmy zrobili podsumowanie, to więcej byłoby kobiet. Na coaching można przyjść z wieloma sprawami i może przyjść każdy, niezależnie od wieku. Ostatnio zauważam, że na coaching zgłaszają się coraz częściej osoby młode, które zaczynają dopiero swoje życie zawodowe.

 

Coach towarzyszy nam w naszych zmianach sposobu życia, wyjścia z trudnych życiowych problemów. Jak według Pana można się zmotywować do zmian, szczególnie wtedy gdy emocje już opadną?

To pytanie jest zawsze na czasie. Mamy postanowienia noworoczne, wielkopostne, związane z nadchodzącą wiosną... A odpowiedź jest taka sama. Jak się zabrać? Jak najbardziej konkretnie. Najlepiej "stanąć w prawdzie" i uzmysłowić sobie, że czas odpoczynku i sielanki minął a zaczął się czas, w którym mamy możliwość się sprawdzić. Jeżeli nie ustaliliśmy sobie celów na ten rok, to jest na to najwyższa pora. Jeżeli natomiast mamy określone cele, to zacznijmy realizację planu, który gwarantuje ich osiągnięcie. Ważne jest, aby jak najkrócej się wahać i rozmyślać „od czego zacząć”. Unikniemy dzięki temu losu osiołka z bajki Fredry, który padł z głodu pomiędzy żłobami pełnymi owsa i siana. Zatem klientowi z taką rozterką zadałbym takie pytania np. co możesz zacząć robić? Co zrobisz już teraz-dziś? Co przybliży Cię do realizacji obranego celu? A przy kolejnej sesji poprosiłbym o zdanie relacji z tego, co udało się zrobić w obranym kierunku.

 

A co jeśli dotyka nas ogromny i niemalże nie do przezwyciężenia brak motywacji?

Spadek motywacji może zdarzyć się w każdym momencie życia. W takiej sytuacji nie można się nad sobą rozczulać, ale należy pomyśleć logicznie. Jeżeli zrezygnuje się z realizacji postanowienia, to raczej nie będzie lepiej. Stan ten pociąga za sobą kolejne jeszcze bardziej przygnębiające myśli np. że jesteśmy słabi, nic nam już nigdy nie wyjdzie, albo że jesteśmy nic nie warci. Gdy jednak zaobserwujemy takie myślenie, to warto wtedy przypomnieć sobie, co skłoniło nas do określenia takiego, a nie innego celu. Następnie można odpowiedzieć sobie na pomocne pytania np. Jak poradzę sobie jeśli teraz zrezygnuję z planu? Jak brak działania wpłynie na moją przyszłość – tą najbliższą i dalszą? Co się stanie jeśli nic nie zrobię z tym problemem? Jaki to będzie miało wpływ na moich bliskich, rodzinę, znajomych?

 

Jakie widzi Pan realne, konkretne, pozytywne zmiany u swoich klientów?

To jest trudne pytanie, ponieważ czasami tych zmian nie widać od razu. To też zależy od kwestii, która była przedmiotem pracy. Niekiedy klient od razu bierze się do działania i realizuje opracowane strategie i tu jest konkretny efekt widoczny w działaniu. Czasami jednak coaching się skończył, ale w głowie klienta proces trwa nadal i pozytywne efekty są widoczne dopiero po jakimś czasie, np. 6 m-cach. Jest jednak jedna wspólna rzecz, którą dostrzegam u swoich klientów. Jest to uczucie ulgi, bo rozwiązali sprawę, która wydawała się im na początku nie do rozwiązania. A fakt, że doszli do tego sami dodaje im entuzjazmu i pewności siebie. Nabierają przekonania, że jeżeli poradzili sobie z takim problemem, to są w stanie poradzić sobie z wieloma innymi.

 

Zawód coucha nie jest uregulowany prawnie w Polsce – nie wymaga żadnych kwalifikacji do podjęcia pracy w zawodzie. Po czym poznać dobrego coucha?

To jest pytanie z natury jak poznać dobrego fachowca (uśmiech). Dobry coach z pewnością powinien być przeszkolony, czyli jeżeli nie ma wykształcenia psychologicznego, to powinien skończyć kurs lub dłuższe szkolenie w zakresie coachingu. Ważne jest też by ciągle poszerzał swoją wiedzę, aby odbywał superwizje. Dla niektórych takim wyróżnikiem są certyfikaty różnych izb, stowarzyszeń, w tym międzynarodowych. Jednak znam coachów, którzy ich nie mają i są dobrzy w tym, co robią. Ważne jest, aby sprawdzić w jaki sposób coach prowadzi swoją praktykę. Można sprawdzić ich w pracy. Często dają oni możliwość bezpłatnej pierwszej sesji. Można sprawdzić w ten sposób jednego, dwóch, czy nawet trzech coachów. Poprzez taką sesję zobaczymy, czy praca z tym coachem nam odpowiada. Czy możemy mu zaufać.

 

Co Pana pociągnęło do podjęcia takiego zawodu? Jak zmieniło się pańskie życie odkąd został Pan coachem?

Hm.... Od ponad 12 lat zajmuję się doradztwem biznesowym. Kilka lat temu znajoma będąca wieloletnim coachem, której zaproponowałem współpracę w moim zespole doradczym, powiedziała mi, że swoje doradztwo prowadzę w stylu coachingowym. I zainspirowała mnie do zainteresowania się coachingiem. I tak się zaczęło. Skończyłem studium, zrobiłem certyfikację i tym się zająłem. Coaching sprawia mi bardzo dużo satysfakcji, bo lubię pomagać innym zwłaszcza w mierzeniu się z wyzwaniami, które na początku wydają się nie do zrealizowania.

Jeśli chodzi o zmianę mojego życia, to hm... czy coś się zmieniło? Stosowałem coaching przez jakiś czas nieświadomie. Zgłębienie wiedzy z tego obszaru spowodowało, że stałem się bardziej świadomy pewnych spraw. Stosuję niektóre techniki, aby sprostać wyzwaniom, które stają przede mną. Również fakt, że mam wsparcie, czy to podczas klubów coacha, do których należę, czy to w postaci superwizji ułatwia mi pracę i daje dodatkowe poczucie pewności.

 

Wielokrotnie na blogu poruszał Pan temat relacji z ludźmi. Jaką rolę odgrywają relacje w osiąganiu sukcesów?

Relacje są bardzo ważne w naszym życiu. W każdym kontakcie z drugą osobą dochodzi do jakiejś relacji. Zachodzą one zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Interakcje zachodzące w kontakcie z drugim człowiekiem wpływają nie tylko na nas, na nasze samopoczucie, nasze zachowanie, nasze myślenie, ale oddziaływają na to: czy osiągamy porażki, czy sukcesy. Dlatego też rozumienie relacji oraz właściwe postępowanie w kontaktach z drugim człowiekiem pomaga, a niekiedy jest warunkiem osiągnięcia sukcesu.

 

Gdzie możemy znaleźć do Pana kontakt i umówić się na spotkanie? Czy coś powinnyśmy przygotować?

Na spotkanie nie musimy nic przygotowywać. Ważne jest abyśmy byli na nim obecni i mogli wyłączyć na godzinkę telefon, tablet czy inne narzędzia łączności ze światem.

Kontakt do mnie najprościej znaleźć na stronie internetowej www.wlaczrefleksje.pl. W zakładce kontakt jest numer mojego telefonu, można też napisać do mnie maila. Zapraszam serdecznie.

 

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną