Japoński pociąg kolei magnetycznej pobił swój własny rekord, osiągając prędkość 603 km na godzinę podczas jazdy testowej w pobliżu góry Fuji. To zdecydowanie szybciej niż francuskie TGV, o Pendolino nie wspominając. Nic zatem dziwnego, że Japończycy myślą o eksporcie tej technologii na rynek amerykański i być może w przyszłości również europejski.

Premier Japonii Shinzo Abe ma w niedzielę spotkać się w tej sprawie z przedstawicielami amerykańskiej administracji. Japończykom zależy na wybudowaniu linii kolei magnetycznej między Nowym Jorkiem a Waszyngtonem.

Poruszający się dzięki unoszeniu elektromagnetycznemu pociąg w zeszłym tygodniu, podczas innego testu rozwinął prędkość 590 km na godzinę, co również stanowiło nowy rekord. Właściciel, Centralne Koleje Japońskie, chce aby do 2027 r. pociągi obsługiwały połączenie między Tokjo a Nagoją, czwartym co do wielkości miastem w Japonii. 280 - kilometrowa podróż zajęłaby zaledwie 40 minut czyli dokładnie połowę obecnego czasu podróży na tym odcinku.

Koszt inwestycji infrastrukturalnej wstępnie szacuje się na 100 mld dolarów, przy czym 80 proc. drogi ma przebiegać w bardzo kosztownych tunelach.

Julia Nowicka

Źródło: BBC, AFP

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.