MON kłamało w sprawie ofert! PiS złoży zawiadomienie do prokuratury

0
0
0
/

Jeżeli sensacyjne informacje, jakie ujrzały światło dzienne podczas środowego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds Wojska Polskiego potwierdzą się w trakcie mającego się odbyć w ciągu miesiąca niejawnego posiedzenia zespołu, Prawo i Sprawiedliwość złoży do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - poinformował poseł Antoni Macierewicz.

 

- Wszelkie informacje medialne, jakie się pojawiały są nieprawdziwe. Jest to helikopter wojskowy, certyfikowany. Nie ma AW 149 cywilnego. Jest to śmigłowiec wojskowy. Nie jest to też prototyp, a takie informacje się pojawiały - weryfikował podawane za MON przez media informacje Stanisław Wojtera z PZL Świdnik. To jednak nie koniec. Wojtera nie chciał wprawdzie zdradzać szczegółów przetargu, ponieważ takie były warunki uczestniczenia w nim, jednakże podkreślił, iż również nie jest prawdą, że w złożonej ofercie mowa była o śmigłowcu nieuzbrojonym. - Uzbrojenie śmigłowca było zgodne z warunkami MON - podkreślał.

 

- Kwota 13 mld, o której mówi się w przypadku tych kontraktów jest większa niż obroty PZL Świdnik przez ostatnie 25 lat. Z drugiej strony jest to kwota większa niż cały program pomocowy Polska Wschodnia w ramach UE. Jest to kwota gigantyczna i mająca niezwykłe znaczenie dla regionu - usiłował zobrazować stratę, jaką poniosła polska gospodarka. 

 

Przytoczył przy tym badania ekonomistów z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, którzy obliczyli, że jeżeli ten kontrakt zostałby przyznany zakładom PZL Świdnik, oznaczałoby to stworzenie miejsc pracy dla 5800 osób i wpływy do PKB 1,5 mln zł dziennie. Co więcej, podobnie jak i oferent z Mielca, oświadczył, iż cena za 50 sztuk byłaby niższa niż 13 mld, które MON chce zapłacić Francuzom.

 

Ministerialne kłamstwa dementował także Piotr Niedbała z PZL Mielec - oświadczył, iż twierdzenie, jakoby zaoferowany przez ten zakład śmigłowiec Black Hawk był śmigłowcem cywilnym, jest nieprawdziwe i podkreślał, iż decyzja MON "zmroziła" cały zakład. - Nie ma śmigłowca Black Hawk certyfikowanego jako cywilny - stwierdził. Wyraził zdziwienie stawianymi zarzutami, jakoby Black Hawk był za mały, nieodpowiedni.

 

- Dwie firmy pomyliły się w tym przetargu? To stawia duży znak zapytania - skonstatował, ale nie wnikał głębiej w tę kwestię, zobligowany do zachowania poufności danych ze względu na jawny charakter posiedzenia.
Dyrektorzy obydwu firm przyznali, że warunki przetargu zmieniały się w jego trakcie, a oferenci nie zawsze byli o tym informowani - o tym, że przetarg jest na 50 a nie 70 śmigłowców dowiedzieli się post factum, z mediów.

 

Rozczarowania postawą MON nie kryli związkowcy. Przedstawiciele zakładowych OPZZ podkreślali, iż MON mógł swobodnie wybrać produkt krajowy, wpisując śmigłowiec na listę produktów o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, które - według prawa UE - nie są objęte procedurą przetargową. Mogło także dokonać podziału zamówienia między obydwie firmy produkujące w Polsce, nie zaś dokonać zakupu francuskich, produkowanych za granicą - już teraz wiadomo, że 25 z 50 śmigłowców Caracal trafi do Polski z fabryk znajdujących się poza jej granicami. Być może pozostałe będą montowane, gdyż na pewno nie produkowane, w Polsce.

 

Przedstawiciel lotniczej Solidarności położył nacisk na fakt, iż strona społeczna nie uczestniczyła w żadnym etapie procedury przetargowej, z testami włącznie. - Do dnia dzisiejszego nasi przedstawiciele, doświadczeni piloci-oblatywacze zakładowi, którzy byliby w stanie stwierdzić, czy te śmigłowce spełniają warunki, nie otrzymali zaproszenia na testy [Caracala - przyp. red.] - poinformował. - My nie wierzymy w uczciwość tego przetargu - konkludował.

 

Eksperci podkreślają, iż jeżeli Caracal zostanie przez MON zakupiony, to będzie to jeden z najdroższych zakupów śmigłowcowych na świecie.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną