Stanisław Michalkiewicz: Prosięta się udzielają

0
0
0
/

Hmmm, mobilizacja agentury gwoli wspomożenia zespołu pana doktora Macieja Laska musi wzbudzać podejrzenia w każdym normalnym człowieku.


Jeszcze nie ucichły echa wynurzeń pana profesora Rońdy, który - jak podejrzewam – był przez soldateskę, niepewną, jakimi to dowodami może dysponować znienawidzony Antoni Macierewicz, a już stałym gościem „Stokrotek” nie tylko tej z TVN, ale „stokrotek” poumieszczanych przez swoich kopulantów w różnych innych niezależnych mediach głównego nurtu został pan Michał Kamiński, podłączony do brukselskiego kurka pod pretekstem piastowania stanowiska „europosła”.


Pan Michał Kamiński do niedawna przypominał prosię tylko zewnętrznie, ale patrząc na niego podejrzewam, że wygląd zewnętrzny jednak odzwierciedla przemiany duchowe. Człowiek jest bowiem jednością duszy i ciała, zwłaszcza takiego tłustego, którego posiadaczem jest pan Michał Kamiński, a wobec tego degeneracja duchowa musi manifestować się również w wyglądzie zewnętrznym osoby zdegenerowanej.


Pewnym wytłumaczeniem – bo przecież nie usprawiedliwieniem – postępowania pana Michała Kamińskiego – są zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego, do którego ten Umiłowany Przywódca najwyraźniej się przyzwyczaił i teraz próbuje podłączyć się do jakiejś siły nośnej, która ponownie pozwoli mu na przyssanie się do unijnego wymienia.


Jest to widowisko obrzydliwe, ale trudno – skoro pan prezes Jarosław Kaczyński z sobie tylko wiadomych przyczyn zdecydował się zrobić z pana Michała Kamińskiego człowieka, to teraz musi ponieść za to odpowiedzialność polityczna i moralną, podobnie, jak za wystruganie ministra spraw wewnętrznych z pana Janusza Kaczmarka.


„Nie znałeś litości panie i my nie znajmy litości” - powiada poeta - a w tej sytuacji wyjaśnienia wymaga tylko jednak kwestia: kiedy mianowicie pan Michał Kamiński został zblatowany – czy w momencie tworzenia Prawa i Sprawiedliwości, czy dopiero później?
 

Stanisław Michalkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną