Bliski doradca papieża stanie na czele konferencji atakującej moralne nauczanie Kościoła

0
0
0
/

5 sierpnia niemiecki autor licznych publikacji i katolik Mathias von Gersdorff opublikował na swojej stronie internetowej kilka istotnych informacji dotyczących zbliżającego się wydarzenia w Rzymie: „W międzyczasie liberalny obóz przygotowuje kolejną konferencję w Rzymie, która ma się odbyć 10-12 września 2015 r., a która ma za cel rozprawienie się z tematami zbliżającego się Synodu ds. Rodziny”.

 

„Wprawdzie tym razem nie jest ona organizowana przez Niemców, Szwajcarów czy Francuzów, jednakże już powołali oni i gościli analogiczną konferencję pod koniec maja 2015 roku, która spowodowała zauważalną irytację. Ktoś nawet nazwał ją „Synodem cieni” i „Tajemnym Zgromadzeniem” z zamiarem zaplanowania liberalnej agendy Synodu w Rzymie. W rzeczy samej podczas majowej konferencji przemawiało kilku najzagorzalszych oponentów katolickiego nauczania na temat małżeństwa rodziny” pisał.

 

Po porównaniu nadchodzącej konferencji z dobrze znaną konferencją z 25 maja zwaną też „Radą Cieni”, von Gersdorff daje nam więcej informacji:

 

„Najważniejszą osobistością Kościoła podczas wrześniowej konferencji 2015 r. będzie kardynał Óscar Rodríguez Maradiaga z Tegucigalpa (Honduras). Mimo swoich latynoamerykańskich korzeni kardynał Maradiaga reprezentuje silnie liberalne stanowisko. Wielu mówców broniło niezrozumiałych wypowiedzi kardynała Waltera Kaspera, jak na przykład niemiecki teolog Eberhard Schockenhoff. Konferencja została zorganizowana przez „Międzynarodową Akademię dla Duchowości Maryjnej” będącej stricte liberalną instytucją. Intencją tych nowych (strategicznych i taktycznych) inicjatyw i oświadczeń jest prawdopodobnie usunięcie Niemców (ich liberalizujących biskupów i profanów) z linii ognia. Swoimi wcześniejszymi atakami przeciwko nauce Kościoła katolickiego i częściowo aroganckimi poczynaniami, Niemcy sprowokowali międzynarodowy opór i skazali się na izolację” tłumaczył Mathias von Gersdorff.

 

Warto w tym miejscu przytoczyć informację zaczerpniętą z ulotki INTAMS, organizacji, która organizuje wrześniowe wydarzenie. Po słowach papieża Franciszka, że Kościół musi wzrastać w zrozumieniu Wiary Apostołów oraz w zrozumieniu obecnej sytuacji, autorzy ulotki stwierdzają:

 

„Tego nie da się jednak dokonać bez wsłuchiwania się w głosy wszystkich wiernych, w szczególności tych w rodzinach oraz zaangażowanych w związki [sic!], którzy dzień po dniu w autentyczny sposób żyją swoją wiarą i nadzieją. Uwaga musi zostać skierowana na „kontemplację i studia podejmowane przez wielu wiernych, którzy skrywają te rzeczy w swoich sercach” - fraza, którą II Sobór Watykański używa do opisania pracy akademickich teologów (Dei Verbum, 8). […] To międzynarodowe sympozjum, które jest otwarte dla każdego zainteresowanego, wprowadzi odnowioną refleksję jak również świeże perspektywy w wielu kwestiach, co do których istnieje potrzeba odniesienia się, jak związek między doktryną i pastoralną praktyką, poczucie wiary, etyka miłosierdzie i nierozerwalność w kontekście współczesnej teologii małżeństwa”.

 

Kiedy przyjrzeć się liście mówców, uderzają trzy nazwiska: kardynała Maradiagi, bliskiego doradcy Ojca Świętego, jak również dwóch niemieckich teologów, którzy są znani ze swojego postępowego podejścia do moralnego nauczania Kościoła. Jeden z nich, prof. Eberhard Schockenhoff, był jednym z głównych uczestników wspomnianej powyżej „Rady Cieni”, gdzie już mówił o „rzeczywistości życia”, którą Kościół rzekomo musi wziąć pod uwagę. Teraz będzie mówił na konferencji o „Nierozerwalności o Teologii Małżeństwa”.

 

Prof. Jochen Sautermeister, drugi niemiecki teolog, będzie wypowiadał się podczas wrześniowej konferencji na temat „Etyki Miłosierdzia”.

 

Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do prof. Schockenhoffa. Po pierwszym Synodzie Biskupów ds. Małżeństwa i Rodziny, wydał on oświadczenie w obronie pozornego liberalnego podejścia do „ponownie ożenionych” rozwodników czy nawet do par homoseksualnych. 29 maja udzielił on wywiadu niemieckiej katolickiej rozgłośni radiowej Domradio.de, w którym powiedział:

 

Jako teolog nie oczekuję, że wszystko będzie wyrażone w fundamentalnie inny i nowy sposób. Dla mnie pozytywny [sic!] wynik Synodu byłby oczywiście pożądany, ponieważ pokazałby, że Kościół katolicki jest w stanie się reformować, oraz że idąca za tym zasada jest również istotna, a mówiąc wprost, że poszukiwanie bardziej adekwatnych form ekspresji wiary będzie kontynuowane. Ale dla mnie jako teologa, istotne powody dla stanowiska, które reprezentuję, są jedynymi, które się liczą. Na przykład odnośnie do kwestii jak radzić sobie z rozwodnikami wstępującymi ponownie w związek małżeński; powody, dla pełnego szacunku i akceptacji traktowania również tych ludzi, którzy żyją w jednopłciowych związkach partnerskich [sic!]. Jeżeli to prowadziłoby teraz do oficjalnego uznania ich przez Synod, byłoby dobrze. Jednakże, jeżeli nie uda się tego zrobić, powody te nie zostaną przez to zdewaluowane. Oczywiście oni nadal będą tkwić w błędzie. I to jest powód, dla którego oczekuję na Synod z pewnym oderwaniem”.

 

Drugi z wyżej wymienionych niemieckich teologów, Jochen Sautermeister, opublikował w 2014 r. w jednym z katolickich pism (Herder Korrespondenz) artykuł, w którym jawi się jako „kasperita”. Tytuł artykułu brzmi: „Właściwe wartościowanie rzeczywistości życia: wyzwania dla opieki pastoralnej dla małżeństw i rodziny według Ewangelii”.

 

W publikacji tej Sautermeister nie tylko stale cytuje mowy kardynała Waltera Kaspera wygłoszone na forum Kolegium Kardynalskiego w lutym 2014 r., lecz również wyjaśnia, iż stoi na stanowisku bardziej „pełnego zrozumienia” stosunku do tych katolików, którzy żyją w stanie permanentnego grzechu. Posuwa się nawet do tego, że wzywa przedstawicieli Kościoła do ponownego nauczenia się tej kwestii oraz do poddania w wątpliwość swoich własnych poglądów i interpretacji.

 

„Ta zdolność do kwestionowania samych siebie, ewentualnie zdolność do kwestionowania punktu widzenia danej osoby oraz jej własnej interpretacji jest ważnym warunkiem koniecznym w celu zbliżenia się do rzeczywistości oraz w celu stania się bardziej sprawiedliwym wobec ludzi a także wejścia w prawdziwe spotkanie z nimi – przynajmniej pod warunkiem, że zamknięcie w interpretacjach świata, życia oraz działań nie jest już więcej możliwe. Mówiąc prościej: Zdolności do zachowania środków do bycia w stanie rozpoznania i kontrolowania swoich własnych struktur uprzedzeń w spotkaniach z innymi ludźmi” przekonywał teolog.

 

Problem jednak w tym, że w kontekście moralnej nauki Kościoła dotyczącej małżeństwa i rodziny, te komentarze mogą jedynie prowadzić do liberalizacji, nazbyt pobłażliwego stosunku do grzechu, w końcu zaś do zakwestionowania własnych standardów danego człowieka wypływających ze słów Chrystusa, na pewno zaś nie będą działały na rzecz wydobycia bliźniego z grzechu, w którym tkwi i udzielenia mu pomocy w wyzwoleniu się spod tego ciężkiego jarzma i zbliżeniu do Pana Boga.

 

Co więcej, niemiecki teolog składa hołd ludzkiemu grzechowi pychy, przekonując, iż to, co dopuszcza sumienie danej osoby uważającej się za chrześcijanina powinno stać się wyznacznikiem dobra i zła. Sautermeister wyraża przy tym nadzieję, że „Miłość Boga i Ewangelie nie są łatwo przyjmowane przez człowieka poddawane jego zdolności poznawczej i jednorazowe w naszej dyskrecji, ale raczej, jeżeli ktoś wierzy i ma nadzieję, że Boża miłość może być skuteczna mimo każdego rodzaju ludzkiej słabości i winie, pokonać każdego rodzaju śmierć”.

 

Biorąc pod uwagę powyższe, łatwo przekonać się, że zbliżająca się konferencja, prowadzona przez kardynała Maradiagę, będzie kolejną „kaspericką”, a nawet gorzej, ponieważ pociągnie dalej tematykę podjętą przez „Radę Cieni”. Szykuje się zatem kolejny zamach na rodzinę i małżeństwo, a przede wszystkim na naukę Jezusa Chrystusa i to ze strony tych, którzy przysięgali ją krzewić, a nie zwalczać.

 

Karolina Maria Koter

 

Źródło: LifeSiteNews

 

Fot. sxc.hu

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną