W środę 21 maja w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu odbyła się demonstracja w obronie polskiej, zdrowej i smacznej żywności. Polską zdrową i smaczną żywność, w postaci przetworzonych płodów rolnych i wyrobów masarskich, produkowanych przez krajowych rolników i drobnych przedsiębiorców, władze III RP uznają za nielegalną. W ramach protestu polską żywnością byli nielegalnie częstowani przechodnie.

W czasie protestu przemawiali: nagradzany restaurator Wojciech Modest Amaro, przedstawiciel kampanii „Zostawcie w spokoju dobrą żywność" Zbigniew Kmieć i prezes ZPP Cezary Kaźmierczak. Kampania społeczna w obronie polskiej żywności prowadzona jest przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak informują organizatorzy kampanii „jej celem jest zwrócenie uwagi na absurdy urzędniczej biurokracji, która uderza w polskich rolników, małych producentów wykorzystujących tradycyjne receptury, restauratorów, ale też amatorów „swojskiej” żywności. Kampania w rezultacie ma doprowadzić do uchylenia bezsensownych przepisów”.

Zdaniem Wojciecha Modesta Amaro, kucharza i właściciela Atelier Amaro, jedynej polskiej restauracji wyróżnionej gwiazdką Michelin, Polska powinna znieść wszelkie ograniczenia, nie wynikające z euro przepisów, które krępują przedsiębiorczość, tak jak to zrobiły władze Włoch, Francji i Węgier. Zdaniem restauratora „skorzystaliby na tym wszyscy: rząd zebrałby podatki, wielu ludzi znalazłoby pracę, Polacy zdrowiej by się odżywiali. Brak zniesienia ograniczeń ponad wymagania UE doprowadzi do degeneracji polskiej wsi oraz zdrowia Polaków".

 

Zdaniem Zbigniewa Kmiecia „dzisiaj kucharzowi, który nie ma zdolności biurokratycznych bardzo trudno otworzyć jest restaurację, bo on zna się na gotowaniu, a nie na papierach. Gdyby zdjąć z nich biurokratyczne pęta, Polska zaroiłaby się od 3-5 stolikowych lokalnych restauracji prowadzonych przez kucharzy. Obecnie obowiązujące prawo w zasadzie to uniemożliwia".

Prezes ZPP Cezary Kaźmierczak poinformował, że związek opracował projekty ustaw zgodne z prawem UE, które uwolnią dobrą polską żywność.

Na proteście pojawili się także: libertarianie, którzy demonstrowali z transparentem ,,To nie Unia a polska biurokracja niszczy zdrową żywność", kandydat Nowej Prawicy do europarlamentu Jacek Wilk. Przybyli również przeciwnicy: GMO, nadmiernej chemizacji rolnictwa, wydobycia gazu łupkowego i wysokich podatków.

tekst i foto: Jan Bodakowski

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.